Wydawało się, że przyjście Fernando Santosa będzie nadzieją na zdecydowanie lepsze wyniki i przede wszystkim grę reprezentacji Polski. CV szkoleniowca robi duże wrażenie, ale kolejny raz okazało się, że w piłce nożnej nie da się wszystkiego przewidzieć. Od początku pracy Portugalczyka w kraju nad Wisłą kibice byli rozczarowani postawą zespołu, a przede wszystkim osiąganymi wynikami.
Santos dostanie fortunę od PZPN. Wydało się
Polska doznała kompromitującej porażki z Mołdawią, w fatalnym stylu przegrała z Czechami i Albanią. Zwłaszcza ostatnia porażka w Tiranie przesądziła o losach Santosa. W ubiegłą środę Portugalczyk pożegnał się z dotychczasowym stanowiskiem i nie jest już selekcjonerem reprezentacji. Mimo wszystko i tak może dostać od PZPN sporą sumę. Jak podaje portal Sport.pl, ta może sięgać nawet 1,6 mln zł.
Portugalczycy atakują PZPN! Chodzi o zwolnienie Santosa, mówią o wielkim chaosie, mocny atak!
Wszystko zależy od wyniku sportowego kadry. Santos tak czy inaczej otrzyma od PZPN 160 tys. euro (740 tys. zł) z tytułu kontraktu, który obowiązywał będzie do końca listopada. Kwota wzrośnie do 340 tys. euro (1,6 mln zł), jeśli Polska awansuje na euro i z tego względu Santosowi przysługiwała będzie premia, co w całej sytuacji trzeba jednak uznać za spore kuriozum. Bo ewentualny awans zupełnie nie będzie zasługą Portugalczyka.