Tomaszewskiego zna chyba każdy kibic piłki nożnej w Polsce. Legendarny bramkarz aż 63 razy wystąpił w reprezentacji, a jego meczem-pomnikiem jest słynny remis 1:1 na Wembley z 1973 roku, w którym „zatrzymał Anglików”. Był członkiem wybitnej reprezentacji Kazimierza Górskiego, która zajęła 3. miejsce na mistrzostwach świata w 1974 r. Od zawsze słynął z ciętego języka i szczerości, przez co zyskał sobie sympatię wielu ludzi, ale mierzy się również z krytyką. Mimo 73 lat w dalszym ciągu aktywnie wspiera biało-czerwoną kadrę i jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych ekspertów piłkarskich w kraju. Dla ludzi pamiętających jego wspaniałą karierę jest prawdziwą legendą i jednym z symboli największych sukcesów w historii polskiej piłki. Mimo wszystko bramkarz „Orłów Górskiego” zapewne nie spodziewał się takiej prośby w programie na żywo.
Jan Tomaszewski smaga rózgą Paulo Sousę. Przedstawia konkretne żądania, jest ostro
Całą przedświąteczną rozmowę z Janem Tomaszewskim możesz obejrzeć poniżej:
Piękny gest Tomaszewskiego
Podczas świątecznego „Q&A”, prowadzący program Przemek Ofiara, zacytował na wizji prośbę jednego z internautów. „Oglądam was cały czas. Szanuję Janka jak ojca, a mój ojciec jeszcze bardziej. Ma już swoje lata, a Janek był jego idolem. Czy jest szansa na koszulkę podpisaną przez Janka dla mojego ojca, Czesława? Dziękuję, Panie Janku – byłeś idolem naszych ojców i takim zawsze pozostaniesz w moich oczach. Wesołych świąt!” – takie słowa usłyszał na wizji Tomaszewski i natychmiast zareagował na prośbę fana.
- Dziękuję bardzo. Naturalnie, że spełnię to życzenie. Szczegóły dogadamy po programie, natomiast nie mam koszulki jako takiej. Mam taką, że „Tomek, Orły Górskiego” i na tej z chęcią się podpiszę. Wyślę ją do redakcji i tam będą wiedzieli, co z nią zrobić – odpowiedział internaucie wybitny reprezentant Polski.