- Pożegnałem się już z drużyną. Po dwóch latach spędzonych w pierwszym zespole łezka zakręciła się w oku - przyznał Wolski w wywiadzie zamieszczonym na oficjalnej stronie internetowej Legii. - Takie jest jednak życie piłkarza. Czasem trzeba zrobić krok do przodu i pozostawić kolegów. Ale będę ich odwiedzał - zapewnił Wolski, który cieszy się, że trafił właśnie do Fiorentiny. - Jako pierwszy wychowanek Akademii Legii odchodzę do zagranicznego, dość dobrego klubu. Fiorentina to uznana marka - podkreślił Rafał.
Ten transfer jest dla wielu zaskoczeniem, bo młody legionista nie grał od pół roku ze względu na kontuzję pięty. - Z tego, co wiem, Fiorentina oglądała mnie dość długo. Nie podjęli decyzji z dnia na dzień. Widocznie zauważyli we mnie taki potencjał, że moja półroczna przerwa im nie przeszkodziła - cieszy się reprezentant Polski, który w Ekstraklasie zdążył zagrać 26 meczów, strzelając w nich 6 goli. W Fiorentinie błyskotliwy pomocnik będzie miał okazję zagrać z tak świetnymi piłkarzami jak Luca Toni czy Stevan Jovetić.
Prezes Legii Bogusław Leśnodorski przyznał, że choć dokumenty między klubami nie są jeszcze podpisane, to do porozumienia jest blisko. Jak mówią w Legii, szkoda odejścia Wolskiego, ale takich ofert jak ta z Fiorentiny nie ma sensu odrzucać. Niewykluczone, że część pieniędzy z jego sprzedaży zostałaby przeznaczona na kontrakt Dudu Bitona, którego warszawianie chcieli wypożyczyć ze Standardu Liege, ale ta sprawa jest już raczej nieaktualna. - Rozmowy nie idą w dobrym kierunku - powiedział nam wczoraj Dudu Dahan, menedżer izraelskiego napastnika.