Maciej Żurawski: wygramy 2:0

2009-03-28 8:00

Maciej Żurawski (33 l.) napsuł Irlandczykom krwi. Były kapitan kadry zagrał przeciw nim dwa razy i w obu meczach strzelał decydujące gole. Teraz też jest spokojny o wynik. - Nie ma mnie już w kadrze, ale nie mam wątpliwości, że koledzy dadzą sobie radę. Wygramy 2:0! - przekonuje napastnik Larisy.

Cała Polska obawia się o bezpieczeństwo naszych piłkarzy i o to, że irlandzcy kibice mogą zrobić krzywdę Arturowi Borucowi. "Żuraw" tylko się z tego śmieje. - Też grałem w Belfaście i nie przypominam sobie, aby panowała tam szczególnie wroga atmosfera. Pokrzyczą i na tym się skończy. Nic złego się nie stanie. A Boruc? On w takiej sytuacji może zagrać tylko... lepiej. Sam nieraz prowokował kibiców Rangers, a to przecież fani Irlandii Północnej. No i teraz ta złość do niego wraca, jednak to dla Boruca żaden problem. On w takich trudnych momentach czuje się jak ryba w wodzie. Nic sobie z tych wyzwisk nie będzie robił, zagra dobry mecz. Presja to jest to, co Artur uwielbia - przekonuje Żurawski, który strzelał gole Irlandczykom w niecodziennych okolicznościach. To były eliminacje do mistrzostw świata 2006.

- Pierwszy mecz w Belfaście i pełna kontrola z naszej strony. To właśnie tam strzeliłem jedynego w karierze gola z rzutu rożnego, więc miło tamto spotkanie wspominam. Czy mierzyłem? Był silny wiatr, to trochę pomogło. Mam nadzieję, że dzisiaj koledzy też będą grali z wiatrem, bo - jak widać - nawet podmuch może czasem pomóc.

Równie dobrze pamiętam rewanż z Irlandczykami. Warszawa, nerwowo do 85. minuty i wtedy trafiam z głowy na 1:0. Wielka ulga i trzy punkty. W sumie dwa różne mecze. Wielki spokój w Belfaście i nerwówka w Warszawie. Kolegom życzę zdecydowanie tego pierwszego - mówi Żurawski, który ma dość zaskakujący pomysł na zestawienie polskiego ataku.

- Wiem, że w kraju trwa dyskusja - Jeleń czy Lewandowski. A ja bym postawił na... Saganowskiego. Dziwny pomysł? Nie, dlaczego? Moim zdaniem "Sagan" to idealny napastnik na taki mecz. Gra przecież na Wyspach, doskonale zna ten sposób gry. Oczywiście to moje prywatne zdanie, ale gdybym miał decydować, to postawiłbym właśnie na Marka - przekonuje Żurawski, który przyznaje, że z kadry Irlandczyków zna raptem jednego piłkarza.

- Ich najgroźniejszym strzelcem jest David Healy, ale poza nim nie wymieniłbym żadnego innego ich gracza. Nikogo nie można lekceważyć, ale też nie popadajmy w paranoję. Polska ma lepszy zespół i jeśli chłopaki zagrają na swoim poziomie, to trzy punkty będą nasze!

Michał Żewłakow (33 l.) i Jakub Wawrzyniak (26 l.) zapewniają nas: W obronie nie przepuŚcimy nikogo Kapitana naszej reprezentacji męczy już zamieszanie wokół Leo Beenhakkera.

Michał Żewłakow (33 l.) zapewnia jednak, że atmosfera w kadrze jest znakomita. A dowodem na to będzie sobotnia wygrana nad Irlandią Północną. W sukces w Belfaście wierzy też Jakub Wawrzyniak (26 l.).

- Media nie donoszą na temat żadnej afery z Leo Beenhakkerem. Ale jak znam życie, to jakaś bomba pewnie jeszcze wybuchnie - śmieje się "Żewłak".

Obrońca Olympiakosu Pireus przekonuje jednak, że - niezależnie od tego, co się dzieje wokół kadry - atmosfera w drużynie jest bardzo dobra.

- Trener wpiera nas, my - trenera. A tym, którzy w to nie wierzą, odpowiemy w najlepszy z możliwych sposobów: zwycięstwem nad Irlandią Północną - mówi Żewłakow.

Dobrej myśli jest też Jakub Wawrzyniak. - Mecz w Belfaście może być trudny, bo stawka jest wysoka. Ale... damy radę. W obronie nie przepuścimy nikogo. Wbrew pozorom fizycznie nie jesteśmy słabsi od wyspiarzy - twierdzi zawodnik Panathinaikosu Ateny.

Najnowsze