Zbigniew Boniek bił brawo
Faworytem – z racji dotychczasowych wyników na Węgrzech – byli Niemcy. I ostatecznie to oni w wymianie ciosów triumfowali, wygrywając 5:3. Przez całe 90 minut ręce składały się jednak do oklasków na widok poczynań obu drużyn, którym nie brakowało fantazji w grze. Bajerancka była zwłaszcza akcja, która przyniosła Polakom drugiego gola: Daniel Mikołajewski przy bramce Karola Borysa zaliczył asystę… piętą. Zbigniew Boniek – oglądający mecz w towarzystwie Cezarego Kuleszy – energicznie bił brawo! „Piękna przygoda polskiej U-17 zakończona trzecim miejscem w Europie i awansem na MŚ . Brawa dla CAŁEJ EKIPY. Miło się was oglądało i kibicowało” – napisał po końcowym gwizdku Boniek.
Biało-Czerwoni zrobili to po raz pierwszy w XXI wieku!
Porażka oznacza, że Polacy wrócą do kraju z brązowymi medalami (meczu o 3. miejsce się nie rozgrywa). W pięciu meczach na węgierskich boiskach zdobyli w sumie 16 bramek. Prócz miejsca na podium, podopieczni trenera Marcina Włodarskiego wywalczyli także prawo gry w mistrzostwach świata. Odbędą się one w listopadzie tego roku, nie jest jeszcze znany gospodarz turnieju. Kilka tygodni temu FIFA odebrała Peru przyznane wcześniej prawo organizacji tej imprezy. Biało-Czerwoni w finałach MŚ w tej kategorii wiekowej zagrają po raz pierwszy w XXI wieku. Poprzednio w tej imprezie wystąpili podopieczni Michała Globisza, a było to w 1999 w Nowej Zelandii.