Piłka trafiła go nogę...
Juventus przegrywał po pierwszej części 0:1. W 25. minucie obrońca Lautaro Giannetti pokonał bramkarza Wojciecha Szczęsnego. Po chwili jednak powinien być remis. Jednak nie stało się tak, bo spudłował Arkadiusz Milik, który dostał szansę od trenera Juve. Andrea Cambiaso z lewej strony zagrał na piąty metry Udinese, ale jego świetnego podania nie wykorzystał polski kadrowicz. Milik źle się ustawił i nie zdołał oddać strzału na bramkę gości, takiego jakby sobie życzył. Piłka trafiła go w nogę i wyszła na aut.
Jan Urban o wielkim marzeniu. Mógł być pierwszym polskim piłkarzem w słynnym klubie, co za historia!
Komentator krzyczał: Nie do wiary!
"Kapitalnie Cambiaso. Milik nie trafia! Tak blisko, tak blisko Juventus. Mocno uderzył Cambiaso. Na pewno to nie był strzał w bramkę. Natomiast Arkadiusz Milik z takiej pozycji nie był w stanie futbolówki do siatki wpakować. Nie do wiary! - komentował Mateusz Święcicki podczas transmisji w Eleven Sports. Z kolei drugi z komentatorów Marcin Nowomiejski dodał: "Nieprawdopodobne, trzy metry, może dwa i pół. Polak wie, że powinien wpakować to do bramki Udinese".