Bartosz Bereszyński rozgrywa we Włoszech piąty sezon. Jest kluczowym piłkarzem Sampdorii Genusa. Czy w zimowym oknie ma szansę na zmianę otoczenia? Zamieszanie wokół naszego kadrowicza skomentował Giuseppe Dossena, były mistrz świata z 1982 roku. - Podobnie jak w przypadku Piątka wiele jest w tym przypadku niewiadomych - powiedział były reprezentant Włoch w rozmowie z naszym portalem. - Pewne jest, że Bereszyński jest jedną z czołowych postaci „Sampy”. Myślę, że trudno byłoby „na już” zastąpić go kimś w zespole „Bluchierati”. Jednak rzymskie „Wilki” również mają swojego pewniaka i jest nim Rick Karsdorp. Holender w marcu ubiegłego roku przedłużył umowę do 2025 roku. Myślę, że transfer Bereszyńskiego do Rzymu miałby sens w przypadku, gdyby Roma otrzymała ofertę kupna wychowanka Feyeenordu. Oczywiście, przenosiny do stolicy Włoch byłyby dla Polaka sportowym awansem, ale z pewnością miałby tam znacznie trudniej o miejsce w składzie niż w Genui. Dobrze się stało, że ta sprawa została szybko wyjaśniona. Przed Polakiem runda, aby podtrzymać wysoką formę, w której może pomóc ekipie z Genui w utrzymaniu się w Serie A - stwierdził Giuseppe Dossena w rozmowie z "Super Expressem".
Cannavaro potrzebuje spektakularnego sukcesu! Legendarny piłkarz o wyborach na nowego trenera kadry