Bartosz Bereszyński w zeszłym sezonie włoskiej ekstraklasy cieszył się ze zdobycia Scudetto w barwach Napoli, ale też... mógł opłakiwać spadek do Serie B. Pierwszą rundę rozegrał w słabiutkiej Sampdorii, której piłkarzem jest od 2017 roku. Do Napoli był tylko wypożyczony na rundę wiosenną, ale przedstawiciele klubu z Neapolu nie zdecydowali się na kontynuowanie współpracy z "Beresiem". W zespole spod Wezuwiusza zagrał trzy ligowe spotkania i jedno w Pucharze Włoch.
Reprezentant Polski z pewnością chce uniknąć gry na zapleczu włoskiej ekstraklasy. 31-letni defensor ma za sobą już dwa spotkania w zespole z Genui. W sobotnim meczu z Ternaną (2:1) zagrał nawet z opaską kapitańską.
W poprzednim sezonie Empoli zajęło 14. miejsce w Serie A. Bereszyński dołączył w Empoli do Sebastiana Walukiewicza oraz Iwo Kaczmarskiego. Wcześniej 52-krotny reprezentant Polski, m.in. uczestnik mistrzostw świata 2018 i 2022 oraz Europy w 2021 roku, grał w Lechu Poznań, Warcie Poznań i Legii Warszawa.