Cristiano Ronaldo wiekopomnej rzeczy dokonał w starciu Juventusu Turyn z Sampdorią Genua. Wydawało się, że Portugalczyk nie ma szans na doskoczenie do piłki, która w momencie uderzenia znalazła się na wysokości przeszło 2,5 metra! On jednak, jak gdyby nigdy nic, pofrunął niczym Adam Małysz za najlepszych lat i nie dość, że sięgnął futbolówkę, to jeszcze skierował ją prosto do siatki rywali. Na Półwyspie Apenińskim zaczęto znowu pod niebiosa wychwalać gwiazdę, a CR7 w takiej sytuacji odnajduje się doskonale. Wrodzona skromność nie pozwala mu zaprzeczyć, a jeszcze dodatkowo sam siebie nobilituje.
Cristiano Ronaldo wrzucił na swojego Instagrama kilka zdjęć z ostatniego meczu. Układają się one w pewną historyjkę - przygotowanie, uderzenie i radość z kolegami. Opatrzył ją jednak podpisem, który dla wielu fanów koszykówki może okazać się szarganiem świętości. "CR7 Air Jordan" - napisał przy fotce. To wyraźne porównanie się do legendy NBA. Dla wielu Michael Jordan wciąż jest najlepszym koszykarzem w dziejach i nikt nie ma prawa stawać z nim na równi.
Ciekawej wypowiedzi Cristiano Ronaldo udzielił też tuż po końcowym gwizdku. Portugalski gwiazdor "Starej Damy" podkreślił, że jest w świetnej formie i stwierdził, że wszyscy powinni tylko czekać na jego kolejne popisy.
Polecany artykuł: