Cristiano Ronaldo poszedł w MELANŻ. Zdradził, co NAWYWIJAŁ po powrocie o 4 rano

Cristiano Ronaldo wciąż jest na szczycie. Portugalczyk od lat walczy o miano najlepszego piłkarza na świecie z Lionelem Messim z FC Barcelona. Dwaj gwiazdorzy naprzemiennie zdobywają cenne indywidualne wyróżnienia. Nie zmienia tego fakt, że czas leci nieubłaganie i w lutym zawodnik Juventusu Turyn skończy 35 lat, co dla wielu zawodników jest czasem przejścia na emeryturę. CR7 wydaje się jednak wciąż nienasycony. Niedawno przekroczył granicę 700 strzelonych goli w karierze, ale nie zamierza się zatrzymywać w drodze po kolejne rekordy. Cristiano Ronaldo słynie z niezwykłej pracy nad sobą. To dzięki godzinom ciężkich treningów wypracował muskularną sylwetkę, pomagającą mu na boisku. Swoje podejście kształtował już od początku poważnej kariery. W rozmowie z "France Football" przyznał, że gdy trafił do Manchesteru United, to starał się podpatrywać bardziej doświadczonych kolegów z szatni.

- Jeśli jesteś bystry, to obserwujesz co dookoła najlepsze, a potem wyciągasz to dla siebie. Tak było w Manchesterze United, gdzie grali ze mną Ryan Giggs, Ruud van Nisterlooy, Paul Scholes czy Rio Ferdinand. Uczyłem się od nich. Nie chodzi o to, by kopiować ich w skali 1:1. Ale o wybieranie ich najlepszych cech i dostosowanie ich do swojej osobowości. Dużo nauczył mnie też sir Alex Ferguson, on mi pokazał, że nie mam talentu tylko do dryblowania i technicznych sztuczek. Dziś jestem kompletnym graczem, bez słabych punktów - wspominał Cristiano Ronaldo.

Cristiano Ronaldo w tym samym wywiadzie zdradził także, że wciąż się rozwija i to nie tylko piłkarsko. Bodźcem do poznawania świata stały się dla niego dzieci. Dzięki pociechom coraz więcej czyta o otaczającej go rzeczywistości. - Kiedyś za dużo się nie uczyłem, ale od kiedy mam dzieci, to zacząłem być ciekawy świata. Interesują mnie życiorysy czołowych sportowców, ale i np. laureatów nagrody Nobla. Są dla mnie inspiracją. Lubię wiedzieć, co doprowadziło ich do sukcesu. Rozwijam się także w różnych innych dziedzinach. Bardzo dużo czytam o jodze, medytacji czy medycynie. Medytacja sprawia, że lepiej reaguje na stres. Przecież każdego człowieka dopada stres. Trzeba umieć sobie z nim radzić. Medytacja mnie uspokaja i daje mnóstwo spokoju - podkreślił gwiazdor Juve.

Cristiano Ronaldo wciąż jednak jest zwykłym człowiekiem. Przez wielu nazywany boiskową bestią, czasami potrzebuje całonocnej zabawy w gronie najbliższych znajomych. W wywiadzie przyznał, że po wygranej 2:1 nad Lokomotiwem Moskwa w Lidze Mistrzów potrzebował trochę luzu. - Najważniejsza jest jednak dyscyplina. Ona sprawia, że możesz osiągnąć sukces. Dam prosty przykład. Ostatnio graliśmy w Lidze Mistrzów z Lokomotiwem Moskwa, nie strzeliłem gola, ale wygraliśmy. Byłem nieco wkurzony, bo Rosjanie w ogóle nie chcieli grać w piłkę, oni się tylko bronili. Po meczu nie chciałem już tego roztrząsać, ale uznałem, że wyjdę z przyjaciółmi na miasto. Wróciłem o czwartej rano - zdradził piłkarz.

Gdzie w tym wspomnieniu jednak miejsce na dyscyplinę? Tak, pewnie o to zapytacie. Otóż, Cristiano Ronaldo po powrocie udał się od razu na odnowę, by zrobić coś dla swojego ciała, a gdy tylko wstał, ruszył na kolejny trening! - Zanim poszedłem spać, udałem się do spa, by zanurzyć się w lodowatej wodzie. Obudziłem się o 10:00, zjadłem śniadanie i już o 11:00 byłem na siłowni. To jest dyscyplina. Jeśli jej nie masz, nie możesz być na szczycie przez 15 lat. Szesnasta nominacja do Złotej Piłki to nie przypadek - zakończył dość długi wywód o podejściu do życia i zawodu Cristiano Ronaldo.