Milik nie zawiódł, zdobył już dziewiątego gola w sezonie, trafiając do siatki w 48. minucie (gol na 1:1), a zamiast bramki mogło być... pudło sezonu. Reprezentant Polski strzelał z czterech metrów na pustą bramkę po idealnym podaniu z lewego skrzydła, ale uderzył nieczysto i piłka trafiła w poprzeczkę. Na szczęście odbita od niej wpadła do siatki, a Milik aż z ulgą uśmiechnął się i złapał za głowę.
Potem Polak próbował jeszcze wymusić karnego, ale tylko dostał za to żółtą kartkę, a sędziowie po analizie wideo potwierdzili, że faulu nie było. Napoli generalnie skompromitowało się, bo uległo broniącemu się przed spadkiem przeciwnikowi. Po tym meczu zespół Milika i Zielińskiego zajmuje 11. miejsce w tabeli Serie A, a Lecce jest na 17. pozycji, czwartej od końca.