Fatalna sytuacja Arkadiusza Milika w Juventusie. Klub mocno zareaguje na jego kontuzje

Milik pauzuje od czerwca 2024 roku i nieszczęśliwego zdarzenia w przedostatnim sparingu reprezentacji Polski (z Ukrainą) przed mistrzostwami Europy w Niemczech.

Polak tuż przed świętami Bożego Narodzenia rozpoczął zajęcia indywidualne. Jego powrót do treningów z drużyną miał być kwestią "tygodnia lub dwóch", spekulowano nawet, że napastnik znajdzie się w kadrze na styczniową rywalizację w Superpucharze Włoch (w piątek Juventus przegrał w półfinale z Milanem 1:2, choć długo w tym meczu prowadził).

ZOBACZ: Niesamowite wyróżnienie Roberta Lewandowskiego! Wyjątkowe słowa. Polak doceniony w Niemczech

W najbliższym czasie kibicom nie będzie dane oglądać Arka Milika w akcji. To efekt kolejnego urazu 30-latka, tym razem problemem okazała się łydka. "Juventus jest zmuszony uporać się z nową kontuzją Milika, który doznał urazu akurat wtedy, gdy wydawało się, że jego powrót do drużyny jest już blisko" - napisano w niedzielnym wydaniu "La Gazetta dello Sport".

Najpopularniejszy włoski dziennik sportowy sygnalizuje, że priorytetem dla władz turyńskiego klubu na zimowe okno transferowe, wobec przedłużających się problemów zdrowotnych Milika, jest znalezienie nowego napastnika. Na szczycie listy życzeń znajduje się Joshua Zirkzee (Manchester United), czyli były podopieczny obecnego trenera Thiago Motty, panowie pracowali razem w Bolonii. Holender jest obecnie piłkarzem Manchesteru United.

Milik jest zawodnikiem Juve od sierpnia 2022 roku. W barwach klubu z Piemontu wystąpił w 75 spotkaniach, strzelając 17 goli.