Kim jest Krzysztof Piątek? Sylwetka, przebieg kariery Krzysztofa Piątka

Krzysztof Piątek urodził się 1 lipca 1995 roku w Dzierżoniowie. Właśnie tam, na Dolnym Śląsku, rozpoczął swoją piłkarską karierę. W barwach Lechii Dzierżoniów grał do lutego 2013 roku. Wtedy to został wypatrzony przez skautów znacznie większego dolnośląskiego klubu - Zagłębia Lubin. Początkowo występował w rezerwach "Miedziowych". Jednak już w maju 2014 roku, mając niespełna 19 lat, został przesunięty do pierwszego zespołu. W nim grał do sierpnia 2016 roku, gdy zdecydował się na transfer do Cracovii, będącej, jak się później okazało, trampoliną do zagranicznego transferu. Krzysztof Piątek kosztował "Pasy" około 700 tysięcy euro, ale przy Kałuży liczyli, że w niedalekiej przyszłości wartość snajpera znacznie wzrośnie.

W Cracovii się nie przeliczyli. Był jedną z czołową postacią "Pasów", prowadzonych przez trenera Michała Probierza. Dzięki temu zwrócił na siebie uwagę klubów zagranicznych. W lipcu 2018 roku zdecydował się skorzystać z oferty z Włoch. Podpisał kontrakt z Genoą. Wielu wydawało się, że Krzysztof Piątek będzie potrzebował sporo czasu, by wyrobić sobie markę w Serie A. Tymczasem on wszedł do włoskiej ligi z drzwiami. Jesienią w dziewiętnastu spotkaniach strzelił trzynaście goli i przyciągnął uwagę wielkich klubów Europy. Ostatecznie postanowił przenieść się do Mediolanu i związał się z AC Milan.

Krzysztof Piątek zdołał także zadebiutować w reprezentacji Polski. Rewelacyjna forma sprawiła, że zaufał mu selekcjoner Jerzy Brzęczek. W biało-czerwonych barwach po raz pierwszy wystąpił 11 września 2018 roku. Do tej pory zagrał dla drużyny narodowej dwa razy i strzelił jednego gola.

Prywatnie Krzysztof Piątek jest szczęśliwy u boku Pauliny Procyk. Krzysztof i Paulina poznali się dobrych kilka lat temu, gdy on jeszcze jako nastolatek występował w Zagłębiu Lubin. Zaczęli się spotykać i niedługo później byli już parą, a dla młodego piłkarza związek z cztery lata starszą dziewczyną okazał się strzałem w "dziesiątkę". Bowiem on sam wielokrotnie przyznawał, że dojrzał dzięki partnerce. W "Przeglądzie Sportowym" opowiadał, że to właśnie ona skłoniła go do zrobienia prawa jazdy, nauki angielskiego czy zdrowszego odżywiania.