AS Roma w czwartek w dobrym stylu pożegnała się z nadziejami na finał Ligą Europy. Piłkarze ze stolicy Włoch pokonali w rewanżu Manchester United 3:2 (pierwszy mecz 2:6), a spory w tym udział miał Nicola Zalewski. 19-letni piłkarz nie spękał w polu karnym, uderzając piłkę z powietrza. Lekki rykoszet sprawił, że UEFA ostatecznie uznała, że to było samobójcze trafienie Alexa Tellesa.
Polski Nicola zaczął w Romie od gola. Kim jest Nicola Zalewski? Włosi są nim zachwyceni
Przed rzymskim klubem walka o miejsce, które może premiować ich grą w pierwszej edycji Ligi Konferencji UEFA, choć szanse na sukces są małe. Wygrana z angielskim gigantem uskrzydliła graczy Paulo Fonseki w meczu z Crotone. Mimo że Roma zaczęła od 45-minutowego falstartu, to po zmianie stron znów błysnęła formą.
Rzymianie wbili słabiutkiemu Crotone aż pięć goli. Strzelanie rozpoczął Borja Mayoral, na 2:0 i 3:0 podwyższył Lorenzo Pellegrini. Później strzelanie kontynuował Henrikh Mkhitaryan, a ostatnie słowo należało do Mayorala. Hiszpański napastnik wykorzystał podanie Zalewskiego i ustalił wynik meczu.
Kamil Glik wrócił do Serie A i… zaraz z niej spadnie? Koszmarne „deja vu” Benevento coraz bliżej
Wejście do drużyny Zalewskiego cieszy polskich kibiców, bowiem młody pomocnik nie ma wątpliwości, że chce grać dla reprezentacji Polski. W znakomity sposób wykorzystuje minuty, które daje mu trener Fonseca. Ciekawe, czy już bacznie przygląda mu się Jose Mourinho, który od nowego sezonu będzie szkoleniowcem Wilków.