Najskuteczniejsi, co oczywiste, są Włosi – 31 bramek (211 zawodników w lidze). Polacy uzbierali już 10 trafień (Piątek 4, Zieliński i Stępiński po 2, Milik i Kownacki po 1), a w lidze gra ich 17. Tyle samo bramek zdobyli Argentyńczycy, ale ich w Serie A jest o dziesięciu więcej niż Polaków. Kolejne miejsce na liście strzelców zajmują Francuzi (7) i Chorwaci (5).
Najwięcej we Włoszech mówi się o Krzysztofie Piątku, który w 4 meczach o stawkę zdobył dla Genoi aż 8 goli (4 w Serie A i 4 w Pucharze Włoch). Media z Italii nie mogą się go nachwalić i podkreślają, że 4 miliony euro wydane na tego piłkarza to jeden z najlepszych interesów Genoi w ostatnich latach. Pokazuje to zresztą klasyfikacja strzelców – otwiera ją właśnie Piątek, który ma tyle samo goli co Gregoire Defrei z Sampdorii (obaj napastnicy mają o jeden mecz mniej od pozostałych, bo w pierwszej kolejce, ze względu na tragedię związaną z zawaleniem mostu, zespoły z Genui nie grały).
A wspomniany Piątek jest pierwszym od… 70 lat piłkarzem Genoi, który w pierwszych trzech meczach Serie A strzelił 4 gole. Wcześniej sztuki tej dokonał Argentyńczyk Juan Carlos Verdeal (1948/49).