Daniele De Santis i Eleonora Manta zadźgani w swoim domu

i

Autor: ARCHIWUM Daniele De Santis i Eleonora Manta zadźgani w swoim domu

Sędzia i jego śliczna partnerka BRUTALNIE ZAMORDOWANI. OKROPNE szczegóły potwornej zbrodni

2020-09-23 16:04

Całe Włochy są wstrząśnięte makabryczną zbrodnią, do jakiej doszło w miniony poniedziałek. Sędzia piłkarski Daniele De Santis i jego partnerka zostali zasztyletowani we własnym mieszkaniu. Na razie sprawcy nie udało się znaleźć, ale na światło dzienne wychodzi coraz więcej nowych faktów. Wielce prawdopodobne, że para mogła znać sprawcę.

Daniele De Santis był początkującym sędzią. Prowadził spotkania przede wszystkim na niższym szczeblu rozgrywkowym, a konkretnie w Serie C. 23 września był wyznaczony do roli sędziego technicznego w meczu pierwszej rundy Pucharu Włoch między Monopoli i Modeną. Niestety kibice nie zobaczą go już na boisku. De Santis został zamordowany w poniedziałek.

KOSMICZNE ZAROBKI gwiazd FAME MMA! ASTRONOMICZNA FORSA, padają KONKRETNE KWOTY

Nadciąga armagedon pogodowy

Do dramatu doszło niedaleko dworca centralnego w Lecce, w apartamentowcu, w którym mieszkał arbiter wraz z partnerką, Elonorą Mantą. Pierwsze informacje mówią o tym, że para zginęła z rąk 60-letniego sprawcy. Najnowsze doniesienia mówią jednak o czymś innym. "La Repubblica" podaje, że kłótnia w mieszkaniu trwała półgodziny i słychać było krzyki. Zabójca i ofiary najprawdopodobniej razem weszli do mieszkania, a potem po kłótni zostali zasztyletowani.

Katarzyna Kawa ofiarą WADLIWYCH testów na COVID? Tenisistka zrobiła kolejne badania i...

Jak wynika z zeznań jednego ze świadków sprawca miał być młodym mężczyzną, a znakiem rozpoznawczym był żółty plecak, który miał ze sobą. Zostawił wiele śladów, jak np. ślady krwi przeniesione na podeszwach. W dodatku gazeta informuje, że kobieta miała krzyczeć "Andrea, nie!", co może świadczyć o tym, że ofiary i zabójca znali się. Policja nadal poszukuje sprawcy.

Najnowsze