- Zapewniam, że Lewandowski będzie miał problem, żeby go pokonać – tak meksykański napastnik Miedzi Legnica, Santiago Naveda, mówił w rozmowie z „Super Expressem” przed rozpoczęciem finałów o swym doświadczonym rodaku między słupkami reprezentacyjnej bramki. Wydawało się, że 37-letni Guillermo Ochoa najlepsze lata ligowego grania (Ajaccio, Malaga, Standard Liege) ma już za sobą. Turniej w Katarze – już piąty (!) mundial w jego karierze (choć w 2006 i 2010 był tylko rezerwowym i nie zaliczył żadnego występu) – otwarł mu jednak drogę do powrotu na Stary Kontynent.
Ochoa zastopował Roberta Lewandowskiego
Ostatnie trzy lata Ochoa spędził w szeregach macierzystego klubu, CF America z Mexico City. W Europie zauważono jednak jego wciąż wysoką dyspozycję, a przede wszystkim – spektakularną obronę rzutu karnego, wykonywanego przez Roberta Lewandowskiego! Golkiper potwierdził tym samym cytowane na wstępie słowa swego rodaka, grającego na co dzień w polskiej ekstraklasie.
Meksykanin przybije „piątkę” z Krzysztofem Piątkiem
Teraz wątek polski powraca w życiorysie Ochoi. Właśnie został bowiem – na zasadzie wolnego transferu – piłkarzem włoskiej Salernitany. Działacze klubu z Serie A byli tak zdeterminowani, by zakontraktować Meksykanina, iż cały proces negocjacyjny trwał ledwie... półtorej doby! W ten sposób latynoski bramkarz od stycznia zasiadać będzie w jednej szatni z innym reprezentacyjnym napastnikiem Biało-Czerwonych, Krzysztof Piątkiem. „El Pistolero” został do Salernitany wypożyczony 1 września z Herthy Berlin. W 11 jesiennych występach ligowych zaliczył w jej szeregach trzy gole i asystę.
Obaj panowie być może wspólnie wybiegną na murawę już 4 stycznia, kiedy to w 16. kolejce Serie A Salernitana podejmować będzie AC Milan. Poniżej możecie zaś obejrzeć galerię zdjęć z meczu Polska - Meksyk na katarskim mundialu.