Ibra negocjował z Milanem od wielu tygodni, ale dopiero w ostatnich godzinach strony osiągnęły porozumienie w sprawie półrocznego kontraktu z opcją przedłużenia. Wprawdzie Zlatan potrzebuje trochę czasu, aby złapać meczowy rytm, ale nikt nie ma wątpliwości, że przyszedł po to, aby być napastnikiem numer 1. Zakładając system gry z jednym atakującym, Piątkowi i Brazylijczykowi Leao zostanie walka o to, kto będzie pierwszym zmiennikiem Ibrahimovicia. Szansa na pierwszy skład dla któregoś z nich byłaby tylko wtedy, gdyby Milan decydował się na grę dwoma napastnikami.
Jeśli chodzi o Piątka, to pojawia się sporo plotek co do jego przyszłości. Ofertę powrotu złożyła mu Genoa, ale „Pjona” nie jest zainteresowany. Ostatnio angielski „Daily Mail” zasugerował, że Polakiem interesuje się RB Lipsk. Z kolei włoska „La Gazzetta dello Sport” napisała wczoraj, że Piątka chętnie widziałaby u siebie Fiorentina. W grę wchodziłoby wypożyczenie z opcją pierwokupu po sezonie.
Nasze włoskie źródła twierdzą, że kwota wykupu przez Fiorentinę oscylowałaby wokół 20-25 mln euro. Dla przypomnienia: Milan zapłacił za Polaka 35 mln… Jak widać, w ostatnim czasie jego rynkowa wartość spadła, a przyjście słynnego Szweda tylko zagęszcza czarne chmury nad Piątkiem. Pytanie, czy KP9 będzie je w stanie rozgonić…