Aleksandra Kowalczuk już przed wylotem na igrzyska olimpijskie w Tokio miała prawdziwy rollercoaster. Spowodowane było to testami na koronawirusa. Pierwszy okazał się negatywny, drugi pozytywny, ale na szczęście dla reprezentantki Polski ostatni znów dał wynik negatywny. Dzięki temu Kowalczuk nie straciła okazji na występ na igrzyskach, a jedynie musiała nieco pozmieniać swoje plany.
Mistrzyni taekwondo może ruszać do Tokio. Aleksandra Kowalczuk nie jest zakażona wirusem
Aleksandra Kowalczuk - kim jest? Największe osiągnięcia
Brak Kowalczuk na igrzyskach mógłby oznaczać utratę jednej szansy medalowej dla Polaków. Bo taekwondzistka jest wymieniana w gronie zawodniczek, które mogą stanąć na olimpijskim podium. 24-latka zna smak wielkich sukcesów. Już jako juniorka zdobywała medale na mistrzostwach Europy. Swoje umiejętności potwierdzała też jako seniorka. Na czempionacie Starego Kontynentu złoto zdobyła w 2018 roku, a niedawno wywalczyła brąz.
Aleksandra Kowalczuk - rodzina, partner
Jeśli młodej reprezentantce Polski uda się sięgnąć po olimpijski medal, na pewno będzie mówiło się o niej zdecydowanie więcej. Obecnie Kowalczuk może przygotowywać się do kolejnych zawodów spokojnie. O jej życiu prywatnym wiadomo niewiele. 24-latka na pewno lubi podróże, bo na jej profilach w mediach społecznościowych możemy natknąć się na liczne zdjęcia z wakacji.
Starty Kowalczuk na IO Tokio:
- 27 lipca taekwondo, od 1/8 do półfinału ponad 67 kg kobiet