Lekkoatletyka, Michał Rozmys, but, 1500 m, Tokio

i

Autor: TVP Sport/screen Michał Rozmys zgubił but w półfinale olimpijskiego biegu na 1500 m

Biegł bez buta i był ostatni, ale jest w finale! „Złożyłem protest”

Limit naszego pecha w biegu na 1500 m miał być wyczerpany po tym jak w eliminacjach przewrócił się Marcin Lewandowski. Niestety, podczas półfinałów Tokio 2020 doszło do kuriozalnych wydarzeń z naszymi reprezentantami. Lewandowski doznał urazu łydki i nie ukończył serii, natomiast Michał Rozmys dobiegł ostatni, bo… spadł mu but! Jednak Polak ostatecznie został dołączony do finałowej stawki!

Jak przyznał Rozmys, w trakcie biegu miał niewielkie spięcie z rywalem z Francji, ale bez większych konsekwencji, natomiast za moment, zsunął mu się z nogi but. Próbował utrzymać tempo, ale but spadł całkiem, i nasz reprezentant przebiegł większą cześć dystansu w jednym bucie i skarpetce, co na ostrym tartanie musiało być niezwykle bolesne. Rozmys mógł mieć najgorsze myśli po biegu, ale komisja sędziowska po proteście polskiej ekipy postanowiła przywrócić go do rywalizacji, uznając, że bez swojej winy stracił szansę awansu do walki o medale. Nasz zawodnik pobiegnie więc w finałowym wyścigu.

Wilfredo Leon po powrocie z igrzysk Tokio 2020

Dramat Lewandowskiego! Bolesna kontuzja i koniec marzeń o medalu

W jaki sposób doszło do przywrócenia polskiego zawodnika? Wyjaśniliśmy to u źródła. „Złożyłem protest, argumentując, że Michał miał w trakcie biegu kontakt z innym zawodnikiem, co spowodowało ściągnięcie buta” – skomentował na gorąco dla „Super Expressu” szef wyszkolenia PZLA Krzysztof Kęcki.

Ostra krytyka reprezentacyjnej sztafety. „Totalne rozczarowanie”

– Po 200 metrach but mi spadł. Starałem się tyle ile mogłem utrzymać pozycję. Los pokrzyżował plany, ale dalej będę robić swoje – zapowiedział Rozmys w wypowiedzi telewizyjnej.

QUIZ. Co wiesz na temat igrzysk olimpijskich?

Pytanie 1 z 10
Kto był głównym inicjatorem igrzysk olimpijskich w dobie nowożytnej?
Najnowsze