„Totalna żenada” – napisał legendarny sprinter, 9-krotny mistrz olimpijski Carl Lewis po tym jak kwartet Amerykanów zajął w swojej w serii eliminacyjnej dopiero szóste miejsce z wynikiem 38.10 i nie zapewnił sobie awansu do finału. „Zespół USA zrobił wszystko źle” – skomentował na Twitterze Lewis. „Źle dokonywał zmian, biegał nieskładnie, nie było lidera. To nie do zaakceptowania, by kadra USA wyglądała gorzej niż amatorzy”. Lewisowi wtórował inny słynny amerykański sportowiec sprzed lat, czterystumetrowiec Michael Johnson, czterokrotny mistrz olimpijski. „To nie jest nauka o budowie rakiet, by dwóch biegaczy zmieniło pałeczkę na długości 20 metrów na pełnej szybkości. Szczególnie jeśli od Sydney 2000 nie wygrało się tej konkurencji z powodu błędów technicznych. Zawstydzające i absurdalne” – napisał Johnson w mediach społecznościowych.
Na konto naszych medalistów wpłyną miliony!
Tę serię eliminacyjną wygrali Chińczycy, przed Kanadą i Włochami. Na czwartym miejscu finiszowali Niemcy, a Amerykanów wyprzedzili także jeszcze reprezentanci Ghany, dopełniając kompromitacji faworyzowanej sztafety. Z drugiej serii kwalifikacyjnej do finału weszli Jamajka, W. Brytania, Japonia. Amerykanie wygrali sztafetę 4x100 na ostatnich mistrzostwach świata w 2019 roku, ale od igrzysk w Sydney 21 lat temu nie zdobyli złota w tej konkurencji w igrzyskach olimpijskich.
Dramat Lewandowskiego! Bolesna kontuzja i koniec marzeń o medalu
Na pytanie, co poszło nie tak, Cravon Gillespie nie umiał sensownie odpowiedzieć. „Szczerze, nawet nie wiem, co się stało” – przyznał. „To nie do zaakceptowania, musimy się zrehabilitować na kolejnych mistrzostwach świata i igrzyskach”.