Czy Vital Heynen zostanie na stanowisku? Mamy wypowiedź trenera

Niestety, trwa klątwa polskiej siatkówki męskiej na igrzyskach. Polacy odpadają po raz piąty z rzędu w ćwierćfinale turnieju olimpijskiego, poprzednio w 2004, 2008, 2012, i 2016 roku. Nikt nie potrafi wytłumaczyć, co się stało z naszymi zawodnikami w czwartym secie i tie-breaku, po dobrej grze w pierwszej fazie spotkania z Francuzami. Do tej pory Polska, prowadzona przez parę naszych niezwykle skutecznych bombardierów Bartosz Kurek (26 pkt) – Wilfredo Leon (29 pkt), kontrolowała spotkanie. Niestety, nie wsparli ich inni gracze, a w końcówce zabrakło i ich punktów. Rywale coraz lepiej czytali naszą taktykę i reagowali kapitalną defensywą. I to dlatego oni zagrają w piątkowym półfinale z Argentyną. W drugiej parze półfinałowej Tokio 2020 zmierzą się Brazylia z Rosją.

Igrzyska to nie jest koniec sezonu reprezentacyjnego. We wrześniu siatkarzy kadry czekają rozgrywane między innymi w naszym kraju (Biało-Czerwoni zagrają wszystkie mecze u siebie) mistrzostwa Europy. Trener Vital Heynen będzie prowadził zespół w tej rozgrywce, ale jego umowa wygasa po ME. Co dalej z Belgiem? Na razie nie ma jasności, co do przyszłości selekcjonera, który przywoził medal z każdej większej imprezy, ale potknął się na najważniejszej. Jak sam przyznaje, nie zrealizował planu, ale po meczu z Francją nie stwierdził kategorycznie, że odejdzie po mistrzostwach Europy, czyli w drugiej połowie września 2021.

Fabian Drzyzga płakał jak bóbr, gdy udzielał wywiadu

– Jeśli przegrywasz, zawsze możesz zrobić coś lepiej i szukać błędów – przyznał w rozmowie z TVP Sport Vital Heynen. – Nie widzę jednej dużej rzeczy, jaką zrobiłem źle. Po mistrzostwach Europy porozmawiam z federacją i zawodnikami i muszę być we wszystkim uczciwy. Miałem przywieźć medal z igrzysk, takie było moje zadanie. Wygraliśmy wiele, ale nie to. Za wcześnie odpowiadać na to czy pozostanę. Czuję radość z przebywania z tą ekipą, to fantastyczna grupa, ale o innych rzeczach będziemy rozmawiać później – zastrzegł Belg.