Dwójka Polaków została w turnieju singlowym Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020. Do Igi Świątek dołączył Hubert Hurkacz. Polski tenisista w nocy z soboty na niedzielę wygrał pewnie i bez utraty wielu sił. Przeciwnikiem naszego zawodnika miał być Marton Fucsovics, ale na kort wybiegł... ktoś inny! Hubert Hurkacz miał się mierzyć z Lukem Savillem. Nr 417 światowego rankingu nie sprawił wielkich problemów, urywając Polakowi tylko sześć gemów. Ale sam fakt mierzenia się właśnie z nim musiał być dla Hurkacza szokujący. Po meczu przyznał, kiedy dowiedział się o nowym rywalu. I to jest kompromitacja i kuriozum. Organizatorzy Tokio 2020 mają czego się wstydzić!
Zobacz jak Hubert Hurkacz dorastał do sukcesów! Zobacz wiele nieznanych zdjęć z dzieciństwa!
Nie wiadomo do końca, dlaczego Fucsovics nie wybiegł na kort na mecz z Polakiem. Niewykluczone, że Hubert Hurkacz musiał mierzyć się z kimś innym z powodu urazu lub innych problemów zdrowotnych. Sam fakt, że Polak dowiedział się o tym podczas... rozgrzewki to kompromitacja. Hurkacz przyznał, że wcześniej ta informacja się nie pojawiła w pomeczowych rozmowach z dziennikarzami. - Hubert Hurkacz dowiedział się o zmianie rywala podczas... rozgrzewki - pisała na Twitterze dziennikarka "Przeglądu Sportowego", Edyta Kowalczyk.
Hubert Hurkacz z awansem do II rundy IO Tokio 2020! Luke Saville był bez szans
Hubert Hurkacz zameldował się w II rundzie olimpijskiego turnieju Tokio 2020. Kto będzie jego kolejnym przeciwnikiem? W drabince jego następnym rywalem ma być Liam Broady, który pokonał Argentyńczyka Cerundolo 7:5, 6:7, 6:2. Oby tak rzeczywiście się stało! Po perypetiach w pierwszej rundzie wszystko jest możliwe!