Konrad Bukowiecki jest postacią, której nie trzeba przedstawiać kibicom reprezentacji Polski. Polak stał się kilka lat temu nadzieją polskiej lekkoatletyki i ma nadzieję na medal olimpijski w pchnięciu kulą. Sam kulomiot kilka lat temu udzielił wywiadu miesięcznikowi CKM, w którym opowiedział o swoim życiu prywatnym. Okazuje się, że pretendent do medalu olimpijskiego ma dość ciekawą tajemnicę.
Skandal z pływakami przed Tokio 2020! Wzruszający gest sportowców, którzy zostali. "Pomścijcie nas"
Konrad Bukowiecki wyznał swój sekret. Uwielbia robić to w nocy
W trakcie wywiadu dla miesięcznika CKM z września 2018 roku Bukowiecki przyznał, że niezbyt przejmuje się dietą i je tak, jak ma na to ochotę. Posiłki potrafi spożywać nawet późnym wieczorem i nie są to najzdrowsze możliwe dania, a fast-foody. Sam sportowiec przekonywał jednak, że nie przeszkadza mu to w uprawianiu sportu.
- Wiadomo, że nie jestem gościem, który siedzi na pudełkach i wylicza sobie makroskładniki. Mam jakieś tam wytyczne, co warto jeść i czego lepiej unikać, ale jak mam ochotę iść do Maka, to idę do Maka, a jak mam ochotę na kebsa o 22., to jem kebsa o 22. Nie biegam maratonów, żebym musiał być chudziutki, szczuplutki i ładnie wyrzeźbiony. - powiedział z rozbrajającą szczerością reprezentant Polski.
Apoloniusz Tajner przekazał dramatyczne informacje. Doszło do poważnego wypadku, okropne sceny
Aby zobaczyć zdjęcia Konrada Bukowieckiego, przejdź do galerii poniżej.
Bukowiecki lubi korzystać z życia. Do wszystkiego się przyznał
Bukowiecki przyznał, że uwielbia korzystać z życia i jego styl bycia jest daleki od ascezy. Pytanie dziennikarza CKM o lifestyle Bukowieckiego spotkało się z następującą odpowiedzią:
- Nie rób ze mnie kogoś, kto tylko trzyma dietę, a w głowie ma wyłącznie treningi! Mogę sobie pozwolić na wszystko. Wiem, kiedy mogę pójść na imprezę, wiem, kiedy mogę siąść i napić się wina czy drina. Staram się znaleźć czas na wszystko. Jestem w końcu wyjęty tylko pięć godzin dziennie. - mówi Bukowiecki.