Pływanie, Tokio 2020, Paulina Peda, pływaczka

i

Autor: Instagram/paulinapeda Pływaczka Paulina Peda, olimpijka z Tokio

Skandal z pływakami przed Tokio 2020! Wzruszający gest sportowców, którzy zostali. "Pomścijcie nas"

2021-07-19 9:12

– Wszyscy płakali, strasznie nas to rozczuliło. Ta sytuacja w ogóle nie powinna mieć miejsca, nikt nie powinien wrócić. A my tutaj oswajamy się z tym i postanowiliśmy, że zawalczymy dla nich – zapowiedziała jedna z reprezentantek Polski w pływaniu na igrzyska olimpijskie w Tokio 2020 Paulina Peda – zawodniczka, której groziło odstrzelenie z zespołu, a ostatecznie pozostała w Japonii. Jednak sześcioro jej koleżanek i kolegów nie miało tyle szczęścia i w niedzielę było już z powrotem w Polsce.

Paulina Peda z AZS AWF Katowice, rekordzistka Polski na dystansie 100 m stylem grzbietowym, była w grupie olimpijczyków, którzy pojechali do Japonii na igrzyska z niższym minimum kwalifikacyjnym, mimo że Polski Związek Pływacki nie miał potwierdzenia ich dopuszczenia do startu. Działacze PZP uznali, że „jakoś to będzie” i sprawę uda się załatwić. Okazało się, że nie ma szans, by dokooptować sześć nazwisk do listy kadrowej na Tokio 2020 i trzeba było odesłać taką liczbę zawodników do Polski. Peda ostatecznie, po wewnętrznych roszadach w zespole, pozostała na igrzyskach.

Alicja Tchórz po odstrzeleniu z igrzysk: Muszę się skonsultować z psychiatrą

– Wraz z Jankiem Kozakiewiczem i Jakubem Kraską jesteśmy tą trójką ocalonych, ja to nazywam „lucky loserami”, którzy zostali podmienieni – przekazała Paulina Peda za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych. – Jesteśmy już w wiosce olimpijskiej, dostaliśmy akredytacje, na razie nie mamy jeszcze akredytacji zawodniczych, jesteśmy przypisani jako trenerzy. Szóstka wróciła już do kraju, oglądałam ich przylot, wywiady i wszyscy płakali, strasznie nas to rozczuliło. Ta sytuacja w ogóle nie powinna mieć miejsca, nikt nie powinien wrócić. A my tutaj oswajamy się z tym i postanowiliśmy, że zawalczymy. Że to nie będą tylko nasze starty, ale zrobimy to też dla pozostałych, damy z siebie wszystko w naszym i ich imieniu, bo tylko to nam już pozostało.

Polski skandal w basenie olimpijskim. Prezes związku pływackiego: „Popełniliśmy błąd"

Polscy pływacy przenieśli się już z Takasaki, gdzie trenowali w pierwszych dniach po przyjeździe do Japonii, do wioski olimpijskiej w Tokio. Zajęli pokoje w okazałym wieżowcu, którego kilka pięter przydzielono reprezentacji Polski. Wykonali także niezwykle miły gest: na ścianach pomieszczeń powiesili fotografie koleżanek i kolegów, którzy musieli wrócić do kraju, by byli wciąż z nimi.

„Niby osobno, ale jednak razem. Jedna drużyna” – podsumowała Peda ten gest. „Pomścijcie nas na startach” – odpisała koleżance z kadry niedoszła olimpijka w Tokio Alicja Tchórz, grzbiecistka, która musiała spakować manatki i wrócić do domu.

Alicja Tchórz nie zostawia suchej nitki na działaczach pływackich. „Tyle zła, dwulicowości, że jest mi niedobrze”

– Atmosfera? Po pożegnaniu naszych kolegów kilka godzin później pojechaliśmy na trening, gdzie wszyscy siedzieli rozproszeni, wiedzieliśmy, że jesteśmy w okrojonym składzie. Było to ciężkie, bo część naszej rodziny wróciła – opowiedziała Paulina Peda. – Teraz tak naprawdę zbieramy siły. Przez ostatnie kilka dni spałam dosłownie kilka godzin. Potrzebujemy kilkunastu godzin na wyspanie się i regenerację i taki spokój, żeby móc z powrotem nabrać sił i mieć je, żeby walczyć. Dziękujemy za wszystkie ciepłe słowa, za doping i za to, że jesteście z nami, bo to dla nas naprawdę ważne.

Pływanie, pływacy, Tokio 2020, zdjęcia kolegów

i

Autor: Instagram/stokowski_official Zdjęcia odstrzelonych z igrzysk kolegów w pokoju hotelowym kadry olimpijskiej pływaków

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze