Maria Andrejczyk była jedną z nadziei medalowych Polaków na igrzyskach olimpijskich Tokio 2020. 25-latka miała bardzo dobre wyniki w zawodach poprzedzających japońską imprezę i nie zawiodła oczekiwań swoich fanów. Polka w świetnym stylu wywalczyła srebrny medal, do końca licząc się w walce o złoto. Był to dla niej wyjątkowy triumf, ponieważ pierwszy medal mogła zdobyć już 5 lat temu na igrzyskach w Rio de Janeiro. Wtedy jednak do brązu zabrakło jej dosłownie centymetrów. Niedługo po zdobyciu srebra na Tokio 2020 Maria Andrejczyk przekazała swój medal na aukcję charytatywną, a krążek został zakupiony za 200 tys. złotych przez firmę „Żabka”. Zwycięzca licytacji docenił gotowość sportsmenki do niesienia pomocy i po kilku dniach firma ogłosiła, że krążek wróci do jej pierwotnej właścicielki. Teraz zaś wyszło na jaw, że nie zostanie on w jej domu na dłużej.
Maria Andrejczyk odznaczona przez Prezydenta RP! Zobacz zdjęcia w galerii poniżej:
Maria Andrejczyk znów oddaje medal. Tym razem nie na licytację
Srebrny medal naszej oszczepniczki nie trafi jednak ponownie na charytatywną aukcję. Okazuje się, że Maria Andrejczyk zamierza oddać trofeum do Muzeum Olimpijskiego. - Medal wrócił do mnie na chwilę, bo oficjalnie przekazuję go do Muzeum Olimpijskiego, by mógł spocząć w tak zacnym gronie, wśród innych trofeów naszych mistrzów. To ogromny zaszczyt – powiedziała 25-latka w rozmowie z "Faktem".
Kuriozalna dyskwalifikacja w Tokio! Paraolimpijczyk wygrał złoto, ale natychmiast je stracił