Polscy olimpijczycy wrócili do ojczyzny! Wzruszające sceny na Okęciu

i

Autor: Marek Zielinski/Super Express

Namiętne spotkanie Pawła Fajdka z żoną po powrocie z Tokio! Córka zalała się łzami

Polscy olimpijczycy, w tym także brązowy medalista Tokio 2020 Paweł Fajdek, wrócili już do kraju. Najlepsi sportowcy znad Wisły zostali gorąco przywitani przez kibiców i dziennikarzy. Namiętne pocałunki towarzyszyły pierwszemu spotkaniu młociarza z jego żoną. Wcześniej córeczka lekkoatlety zalała się łzami. Zobacz galerię zdjęć z powrotu naszych sportowców do kraju.

Paweł Fajdek to jeden z najbardziej utytułowanych polskich sportowców. Lekkoatleta miał jednak wielkie problemy, by zdobyć medal Igrzysk Olimpijskich. W Londynie i Rio de Janeiro nie dostał się do ścisłego finału. Ta sztuka udała mu się dopiero w Tokio. Fajdek musiał jednak uznać wyższość Wojciecha Nowickiego, który zdobył złoto. Najlepszemu młociarzowi świata ostatnich lat został jedynie brąz. Kolejna grupa sportowców wróciła do kraju. Urocze chwile spotkały młociarza, gdy ten spotkał się ze swoimi najbliższymi. Nie trwało to długo, a w objęcia taty rzuciła się córeczka. Namiętne buziaki sprzedawali sobie także z żoną!

Zobacz galerię zdjęć z powrotu polskich olimpijczyków! Jak uroczo żona i córeczka przywitały na lotnisku Chopina?

Wianuszek kibiców ustawionych po autografy i mnóstwo kamer, mikrofonów. Pierwsze spotkanie państwa Fajdków również było urocze. Zmęczony lotem brązowy medalista w rzucie młotem z wielkim uczuciem ściskał i całował żonę. Chwilę wcześniej w objęcia taty wskoczyła córeczka. Ta nie chciała się od niego odkleić! I nic dziwnego - po takim czasie można było się stęsknić za tatą. Wcześniej przez długie minuty szlochała w ramionach mamy.

NIE PRZEGAP! Rodzice Leona wściekają się na jego żonę. Smutna prawda wyszła na jaw

Nasi medaliści przez długie minuty odpowiadali na pytania dziennikarzy. – Nie mam już więcej siły rozmawiać - śmiała się Włodarczyk. - Ja już nie wiem, kto co chce. Tyle się dzieje. Każdy chce rozmawiać. Słyszałem już o pielgrzymce pod mój dom - powiedział nam Dawid Tomala, który jeszcze w czwartek był postacią anonimową i wszystko zmieniło się po jego imponującym chodzie na 50 km. Tuż po wywiadach Tomala pojechał prosto do Eurosportu na spotkanie z innym wielkim mistrzem - Robertem Korzeniowskim.

Sonda
Czy Polaków było stać na więcej medali na igrzyskach?
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze