Godel dosiadał 14-letniego wałacha "Jet Seta". W pierwszej konkurencji, kilkanaście metrów przed metą, koń doznał kontuzji. Po badaniu USG okazało się, że uraz jest bardzo poważny - "Jet Set" nabawił się nieodwracalnego zerwania więzadła krzyżowego.
Piekło w Tokio. Dramatyczna relacja polskiej zawodniczki
Tego typu kontuzja zakończyła się dla "Jet Seta" eutanazją - koń został uśpiony. Zgodę wyraził nie tylko Godel, ale także właściciel konia. Szwajcar pożegnał wałacha w mediach społecznościowych.
"Z ciężkim sercem muszę ogłosić zbyt pospieszne odejście mojego kochanego Jet Seta, który podczas trwających igrzysk w Tokio zerwał więzadło krzyżowe. Kontuzja odniesiona zaledwie kilka metrów przed metą zmusiła nas do podjęcia decyzji o przeprowadzeniu eutanazji. Jet Set był niezwykłym koniem. Robił to, co lubi najbardziej - galopował i latał nad przeszkodami. Dziękuję wszystkim za wsparcie. Jestem tym wszystkim głęboko poruszony. Mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości zrozumiecie moją nieobecność w mediach społecznościowych" - napisał Godel na Instagramie.
„Gramy o 9 rano?! Ojojoj!”. Ben Toniutti dla „SE” o ćwierćfinale z Polską