- I tak się rzuca w eliminacjach. Brawo!
Wojciech Nowicki: Zrobiłem swoje i tyle. Bardzo się cieszę, że rzutem "na zaliczenie" udało mi się zrobić kwalifikację. Super, że od razu był taki wynik. Bardzo dobre koło jest, więc mam nadzieję, że w finale będzie znacznie lepiej i tak samo będzie z Pawłem Fajdkiem. Wszystko jest w porządku. Nic tylko rzucać. Jestem stabilny technicznie i przygotowany, dobrze się czuję. Jestem spokojny i pewny tego, co mam robić. Forma jest i tylko to udowodnić w środę. Jeżeli wszystko się ułoży i będę się czuł w finale tak dobrze, jak dzisiaj, to myślę, że będę w stanie pokusić się o rekord życiowy, bo koło jest fantastyczne.
- Widziałeś eliminacyjne próby Pawła Fajdka?
- Tak i widziałem, że bardzo się stresuje. Mam nadzieję, że pokaże się z dobrej strony w finale. Marzę o tym, żeby tak się to wszystko poukładało, żebyśmy obaj stanęli na podium. To by było super. Wiem, że Paweł jest w stanie rzucać daleko i szkoda mi go było, bo to niepotrzebna jest nerwówka.
- Te upały ci nie przeszkadzają?
- Dla mnie ta pogoda jest dobra. Tylko się pocę jak świnia, ale świetnie się czuję w tych warunkach.
Tokio, Michał Chojecki