Zmiana na podium w „złotym” biegu polskiej sztafety? Padły słowa o skandalu

Polska sztafeta mieszana 4 x 400 metrów w składzie Karol Zalewski, Natalia Kaczmarek, Justyna Święty-Ersetic i Kajetan Duszyński zdobyła złoty medal w sobotnim wyścigu na igrzyskach olimpijskich Tokio 2020. Polacy wyprzedzili Dominikanę oraz Stany Zjednoczone. Jednakże sam start reprezentacji USA wzbudził wiele kontrowersji, ponieważ wcześniej została ona zdyskwalifikowana w półfinale, a następnie przywrócona. Wiele osób nie ma jednak wątpliwości, że dyskwalifikacja powinna zostać utrzymana. O skandalu mówił m.in. trener polskiej sztafety. - Rozsierdziła nas sytuacja z przywróceniem Amerykanów do rywalizacji. To skandal i cały świat o tym wie. Będą protesty i pozwy – powiedział Aleksander Matusiński cytowany przez „Przegląd Sportowy”. Walkę o dyskwalifikację USA rozpoczną Holendrzy, którzy w biegu finałowym zajęli 4. miejsce.

Polka popłakała się po półfinale. Ten widok chwyta za serce

Holendrzy składają protest, domagają się dyskwalifikacji Amerykanów

Amerykanie zostali początkowo zdyskwalifikowani po błędzie w strefie zmian w biegu półfinałowym. Po wykluczeniu zdecydowali się oni złożyć odwołanie i dość niespodziewanie zostali przywróceni do rywalizacji. Że był to błąd, podobnie jak polski trener, twierdzą także Holendrzy, którzy w biegu finałowym zajęli 4. miejsce.

Wspaniały bieg Patryka Dobka! Awans do finału w wielkim stylu!

 – To, co się stało, jest nieakceptowalne – powiedział dyrektor techniczny holenderskiej kadry Ad Roskam. Holendrzy zapowiadają, że będą w tej sprawie składać odwołania. Negatywną ocenę pracy jury wystawił także drugi z polskich trenerów naszej sztafety. – Mamy zdjęcia i filmy, na których widać, jak sędzia pokazuje Amerykance, że ta źle ustawiła się w strefie zmian. Boli nas to, że Amerykanie są traktowani inaczej. I to w sytuacjach, gdy cały świat widział, jak było – powiedział Marek Rożej.