Do polskiego snajperskiego panteonu "Lewy" wszedł już dwa lata temu, kiedy strzelił cztery gole Realowi Madryt. Teraz spokojnie może się równać z legendarnym Ernestem Wilimowskim, który mecz życia zagrał, podobnie jak Robert, dwa razy.
Zobacz: Ole Gunnar Solskjaer prawie jak Robert Lewandowski. 4 gole w 10 minut! [WIDEO]
W klubach (najpierw Borussia, teraz Bayern) Lewandowski osiągnął już strzelecki Everest. Teraz wychowankowi Varsovii trzeba życzyć meczu życia w kadrze, snajperskiego popisu w starciu z trudnym rywalem. Takie spotkania rozegrali jego wielcy poprzednicy. Poza wspomnianym Wilimowskim, jeszcze Cieślik, Deyna czy Boniek. Mamy nadzieję, że już wkrótce Robert pójdzie w ich ślady. Najbliższa świetna okazja trafi się 8 października - w wyjazdowym meczu ze Szkocją.