Daria Pikulik

i

Autor: AP PHOTO Daria Pikulik

Niedopuszczalne

Wstrząsające, co przeżywała polska medalistka podczas igrzysk olimpijskich. Skandaliczne warunki, opowiedziała brutalną prawdę

2024-08-14 7:45

Gdy wydawało się, że reprezentacja Polski zakończy igrzyska olimpijskie w Paryżu z jednocyfrowym dorobkiem, w ostatnim dniu zmagań niespodziankę sprawiła Daria Pikulik. Kolarka w konkurencji omnium w kolarstwie torowym niespodziewanie wywalczyła srebrny medal i osiągnęła życiowy sukces. Ten przyszedł mimo kłód pod nogi, jakie miał rzucać zawodnikom Polski Związek Kolarski tuż przed igrzyskami.

To nie były udane igrzyska olimpijskie dla reprezentacji Polski. Przed zawodami w Paryżu spekulowało się, że biało-czerwoni mogą wywalczyć około 14-15 medali, a skończyło się na dziesięciu krążkach, z czego ten ostatni został wywalczony rzutem na taśmę. Mówiło się, że Daria Pikulik może sprawić niespodziankę w Paryżu, ale chyba nikt nie spodziewał się, że zrobi to w tak spektakularnym stylu. Reprezentantka biało-czerwonych w ostatniej rywalizacji w kolarskim wieloboju postawiła wszystko na jedną kartę i to zagranie się opłaciło, bo wywalczyła tytuł wicemistrzyni olimpijskiej.

QUIZ. Letnie Igrzyska Olimpijskie nie mają przed Tobą żadnych tajemnic? Zdobądź choć 4/10!

Pytanie 1 z 10
Na start nie może być nic innego. Pierwsze nowożytne letnie igrzyska olimpijskie odbyły się w Atenach w roku:

Fatalne warunki polskich kolarzy. Ta wypowiedź odkrywa całą prawdę

Medal został wywalczony mimo przeciwności losu. Pikulik już podczas igrzysk opowiadała, jak wyglądają realia w Polskim Związku Kolarskim. I te realia są wręcz przerażające, bo zawodnicy sugerują, że związek bardziej przeszkadza niż pomaga. W rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet" kolarka opowiedziała o problemach przed igrzyskami. - Jest ich tyle, że nie mam nawet siły ich wszystkich zebrać. Wiesz, ja eksplodowałam jak dostałam ten kombinezon dzień przed najważniejszym startem mojego czterolecia. I był tak ciasny, cisnął mnie w szyję tak mocno, że nie mogłam oddychać. Nagle jesteś na igrzyskach. Wszyscy na rowerach szykowanych latami specjalnie na tę imprezę, za dziesiątki tysięcy euro, w dopasowanych kombinezonach, a ja cała czerwona się duszę. I już na starcie czuję się gorsza, głowa siada. Czuję się jak dziad jakiś - opowiada Pikulik.

W takich warunkach przygotowywała się Daria Pikulik. Ciarki przechodzą po plecach. Totalna kompromitacja związku

Wicemistrzyni olimpijska zdradziła, że w związku jest problem na każdej płaszczyźnie, a gdyby nie jej prywatne pieniądze, wielu rzeczy nie dałoby się zorganizować. - Nikt z was, kto nie był kolarzem torowym, kto nie spędził lat w środku tego zamieszania, nie jest sobie w stanie wyobrazić, jak ciężkie jest to ciągłe oczekiwanie. Na pieniądze, na decyzje, na wszystko. Przecież gdybym nie zarabiała teraz dobrze w zagranicznej ekipie, to wielu, bardzo wielu rzeczy po drodze bym sobie nie sfinansowała. Nie zapłaciłabym za zgrupowanie w lutym. OK, w końcu mi ktoś za nie oddał pieniądze, ale to nie zmienia faktu, że trzeba je było wyłożyć w lutym. Co miałabym zrobić, gdyby nie moje własne środki? Założyć zrzutkę na Facebooku? - pyta retorycznie medalistka igrzysk olimpijskich w Paryżu.

Ewa Swoboda podsumowuje IO w Paryżu!
Listen on Spreaker.
Najnowsze