Pytanie nie brzmi już raczej "czy", a "kiedy" Robert Lewandowski przekroczy granicę 40 bramek w jednym sezonie Bundesligi. Po kontuzji, której kapitan reprezentacji Polski nabawił się w meczu eliminacji mistrzostw świata z Andorą wydawało się, że szansa na pobicie rekordu legendarnego Niemca zostanie zaprzepaszczona. Lewandowskiego ominęło bowiem kilka meczów w lidze niemieckiej i przed zawodnikiem było ciężkie zadanie. Napastnik ponownie postanowił udowodnić, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Już w pierwszym spotkaniu po powrocie wpisał się na listę strzelców i zdobył bramkę przeciwko Mainz. Ale prawdziwy koncert dał w minioną sobotę, kiedy to wraz z zespołem rozbił Borussię Moenchengladbach.
Zobacz również: Ile goli ma Robert Lewandowski? Polak chce wyśrubować rekord, to będzie piękna historia Bundesligi
Lewandowski show z Gladbach
Bayern na sobotnie spotkanie wychodził już jako mistrz Niemiec i właściwie zwycięstwo było jedynie dodatkiem do wielkiego triumfu w lidze. Piłkarze Hansiego Flicka pokazali jednak, że wciąż chcą wygrywać. Już w pierwszej połowie było 4:0, a dwie bramki zdobył Robert Lewandowski właśnie. Polak nie zamierzał na tym poprzestać i wciąż parł do przodu i miał kolejne sytuacje na strzelenie gola.
Komentarz Anny Lewandowskiej
Hattricka skompletował w 66. minucie spotkania, kiedy to po rzucie karnym pokonał bramkarza Borussii Moenchengladbach i postawił kolejny krok w kierunku pobicia rekordu Muellera. Poczynania swojego męża oglądała rzecz jasna Anna Lewandowska. Ukochana piłkarza Bayernu tylko jednym słowem opisała występ zawodnika - "Maszyna". I ciężko z takim określeniem się nie zgodzić.