Artur Wichniarek

i

Autor: Cyfrasport Artur Wichniarek

Artur Wichniarek o restarcie Bundesligi: Piłkarz szybciej zarazi się w sklepie niż na boisku [WYWIAD]

2020-05-15 15:00

Bundesliga wznawia rozgrywki po ponad dwóch miesiącach przerwy spowodowanej pandemią. Cały piłkarski świat będzie patrzył na Niemcy. Czy uda się zrobić krok w kierunku normalności? - Wierzę, że tak będzie, bo niemiecki związek i kluby zrobiły bardzo dużo, żeby piłkarze bezpiecznie wrócili na boiska. Najwięcej szans na mistrzostwo daję Bayernowi - mówi Artur Wichniarek (43 l.), były reprezentant Polski a obecnie ekspert Polsatu Sport.

"Super Express": Czy ty jako piłkarz wybiegłbyś na boisko? Nie bałbyś się ryzyka związanego w wirusem?
Artur Wichniarek: Piłkarze to grupa społeczna najdokładniej przebadana w całych Niemczech. Uważam, że grając 11 na 11 nie ma zagrożenia, że ktoś może się zarazić. Prędzej piłkarz zarazi się w sklepie na zakupach niż na boisku.

- Ale są pewne obawy. Neven Subotić z Unionu skarżył się, że z piłkarzami nikt nie konsultował decyzji o wznowieniu rozgrywek.
- Ma prawo się wypowiedzieć i dobrze, że to zrobił, ale ja nie podzielam jego zdania. Uważam, że wszystkie środki ostrożności jakie podjęto - liczba testów, kwarantanna hotelowa itd. - świadczą o tym, że konsultowano z piłkarzami wiele rzeczy. Wiem, że niektóre kluby, a na pewno Schalke 04 i RB Lipsk, dały każdemu piłkarzowi możliwość suwerennej decyzji czy chcą trenować i grać. Odmowa nie skutkowałaby rozwiązaniem kontraktu.

- Czy czteropunktowa przewaga, jaką Bayern ma nad Borussią Dortmund, wystarczy do obrony mistrzostwa?
- Nie zapominajmy, że Bayern jeszcze czeka mecz z Borussią na jej stadionie, choć w sytuacji gry bez kibiców nie jest to już taki atut jak wcześniej. Borussia przed zawieszeniem rozgrywek złapała wiatr w żagle. Bayern ma jednak w składzie Roberta Lewandowskiego i mocną ławkę rezerwowych. Jeśli miałbym procentowo dawać szansę, to podzielę tak: 45 procent dla Bayernu, 30 dla BVB i 25 dla RB Lipsk.

- Kłopoty z utrzymaniem mogą mieć zespoły z Polakami w składzie – Fortuna, Union a nawet Hertha. Jaki scenariusz przewidujesz?
- Paderborn to pewny kandydat do spadku, ale zespoły z Polakami są zagrożone. Najbardziej Fortuna z Dawidem Kownackim w składzie, ale i Union z Rafałem Gikiewiczem musi mieć się na baczności. Większość punktów zdobywał u siebie, ale teraz już nie będzie miał atutu w postaci kibiców na stadionie.

- Spodziewasz się wielu niespodzianek w pierwszych kolejkach po wznowieniu Bundesligi?
- Tak i jest kilka powodów. Długi okres bez grania i trenowania drużynowego odbije się na formie niektórych piłkarzy, którzy mogą być też bardziej podatni na kontuzje. Zespoły, które większość punktów zdobywały na swoich stadionach, stracą ten atut, grając przy pustych trybunach. Niewiadomą jest postawa kibiców. Fredi Bobić, dyrektor Eintrachtu, apelował, żeby nie przyszło im do głowy przychodzenie pod stadion i robienie jakichś zgromadzeń. To grozi przerwaniem meczu i walkowerem dla drużyny gości. Na Bundesligę będzie patrzył cały świat.

Sensacyjna wymiana polskich bramkarzy w Berlinie? Niespodziewany kandydat na następcę Gikiewicza

Co wiesz o Robercie Lewandowskim?

Pytanie 1 z 10
Czym zajmuje się małżonka Lewandowskiego, Anna?
Najnowsze