![Gorąco przed meczem drużyny Grabary i Kamińskiego. Wielka bijatyka, ranni policjanci! [WIDEO]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-tSxp-uM3M-MxgZ_goraco-przed-meczem-klubu-grabary-i-kaminskiego-wielka-bijatyka-ranni-policjanci-300x250.jpg)
![Koszmarny błąd polskiego bramkarza! Kamil Grabara zaliczył tragiczną wtopę [WIDEO]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-TC4f-Vjz3-JfAo_kamil-grabara-300x250.jpg)
"Lewy" do powiększenia dorobku bramkowego potrzebował ledwie dwóch kwadransów. Najpierw pokazał Thomasowi Mullerowi jak w ogóle wykorzystywać rzuty karne. Zrobił to po profesorsku. Bramkarz poszedł w jedną stronę, Polak futbolówkę posłał w drugą i w ten sposób zanotował na swoim koncie 28. trafienie w sezonie 2015/16. W tym momencie Pierre-Emerick Aubameyang, drugi snajper Bundesligi, tracił do niego już trzy trafienia.
Lewandowskiemu było jednak mało. W końcówce pierwszej odsłony wpisał się na listę strzelców jeszcze raz. Po raz 29. w sezonie, wyrównując osiągnięcie Klaasa-Jana Huntelaara z sezonu 2011/2012 i zbliżając do tych historycznych. Ostatnim bowiem, który przekroczył barierę 30 trafień w sezonie był Dieter Muller, w 1977 roku. A wcześniej tylko Gerd Muller, Jupp Heynckes i Lothar Emmerich. Czyli największe sławy niemieckiej piłki w historii. Lewandowski w tym gronie? Najwidoczniej zasłużył, tym bardziej, że prawdopodobnie zostanie również królem strzelców niemieckiej ligi drugi raz w karierze.
Dorzućmy do tego cztery tytuły mistrza Niemiec, finał Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund, trzy półfinały z Bayernem Monachium... Polak za naszą zachodnią granicą osiągnął już wszystko i chyba powoli przychodzi moment, gdy tych wyzwań trzeba będzie szukać w innych rejonach Starego Kontynentu.
Pep Guardiola pożegna się więc z Bundesligą z trzema tytułami mistrzowskimi. Carlo Ancelotti stanie przed szansą śrubowania historycznych rekordów, bo w Niemczech do tej pory nikt z taką regularnością - to czwarte mistrzostwo monachijczyków - nie wygrywał. A w sobotę akurat podopieczni Pepa Guardioli nie musieli nawet wygrywać. Borussia Dortmund przegrała bowiem z Eintrachtem Frankfurt.
FC Ingolstadt 04 - Bayern Monachium 1:2 (1:2)
Bramki: Hartmann 42 (k) - Lewandowski 13 (k), 32
FC Ingolstadt 04: Ramazn Oezcan - Danny da Costa, Marvin Matip, Benjamin Huebner, Markus Suttner - Roger - Pascal Gross, Almog Cohen (63. Alfredo Morales) - Moritz Hartmann (77. Lukas Hinterseer), Dario Lezcano (82. Stefan Lex), Matthew Leckie
Bayern Monachium: Manuel Neuer - Philipp Lahm, Javi Martinez, Joshua Kimmich, David Alaba - Xabi Alonso (46. Mehdi Benatia) - Douglas Costa, Thomas Mueller, Thiago Alcantara, Franck Ribery (57. Rafinha) - Robert Lewandowski
