Bayern Monachium wciąż nie przedłużył umowy z Robertem Lewandowskim. Polak ma być niezadowolony z propozycji przedstawionej mu przez jego obecnego pracodawcę, a do tego ma być kuszony przez FC Barcelonę do przenosin. Podobno „Duma Katalonii” byłaby w stanie zapłacić kapitanowi reprezentacji Polski pensję, jakiej nie chce zaoferować mu Bayern. Wciąż jednak nie wiadomo, czy do transferu w ogóle dojdzie – Polak ma ważny kontrakt jeszcze przez rok i władze Bayernu nie muszą rozpatrywać składanych za niego ofert. Sytuacja mogłaby się jednak zmienić, gdyby na Allianz Arenie pojawił się następca 33-letniego napastnika, a zdaniem brytyjskich i niemieckich mediów „Die Roten” są zainteresowani sprowadzeniem gwiazdora Liverpoolu – Sadio Mane.
Mane zastąpi Lewandowskiego w Bayernie? Obaj mają wiele wspólnego
Informację o ewentualnych przenosinach Mane do Bayernu podał brytyjski dziennik „Daily Mail” oraz niemiecka stacja Sky Sports. Wielkim fanem talentu Senegalczyka ma być dyrektor sportowy „Die Roten” Hasan Salihamidzić, który miał spotkać się już z otoczeniem piłkarza. Mane jest w podobnej sytuacji co Lewandowski – jego kontrakt wygasa za rok, ale Liverpool nie spieszy się z jego przedłużeniem. „The Reds” mają być skupieni na przedłużeniu umowy Salaha, co irytuje senegalskiego piłkarza.
Michniewicz stanowczo o zamieszaniu wokół Lewandowskiego. Trener jest o tym przekonany, jasna ocena
Bayern musiałby jednak sięgnąć głębiej do kieszeni, bowiem 30-latek wyceniany jest na 80 mln euro. Jednak gdyby trafił on na Allianz Arena już latem, to część kosztów pokryć mógłby transfer Lewandowskiego, za którego FC Barcelona jest gotowa zapłacić 40 mln euro. Mniejszym problemem dla Bawarczyków będzie pensja, bowiem obecnie Mane zarabia mniej niż 20 mln euro za sezon, czyli też mniej niż obecnie pobiera Lewandowski.