Jeszcze trzy dni zanim doszło do takie rozstrzygnięcia prawnego Hernandez grał w finale Ligi Narodów, w którym Francja 2:1 pokonała Hiszpanię. Sąd w Madrycie odrzucił apelację Hernandeza, który domagał się, by ogłoszona uprzednio wobec niego kara sześciu miesięcy pozbawienia wolności została orzeczona w zawieszeniu. Podsądnemu dano 10 dni na dobrowolne stawienie się w więzieniu, termin biegnie od godziny 11 rano 19 października, kiedy skazany oficjalnie usłyszy to w trakcie posiedzenia sądu. To pokłosie złamania zakazu zbliżania się do byłej partnerki Amelii Lorente. Wcześniej zapadł wyrok skazujący piłkarza za stosowanie przemocy wobec kobiety. Hernandez może teraz nawet wybrać sobie hiszpańskie więzienie, w którym zamierza odbyć karę. Musi się zdecydować podczas rozprawy w sądzie w Madrycie zaplanowanej na przyszły tydzień.
Hernandez usłyszał wyrok już w grudniu 2019 roku. To nastąpiło po tym jak złamał sześciomiesięczny zakaz zbliżania się do byłej partnerki na odległość mniejszą niż 500 m. Wcześniej, w marcu 2017 roku, skazano go na miesiąc prac społecznych za incydent związany z przemocą domową.
Co ciekawe, także partnerka zawodnika dostała podobny zakaz. Nie przeszkodziło im to wspólnie odbyć podróż do Las Vegas latem 2017 roku, by zawrzeć ślub. Po niej Hernandeza aresztowano, a Amelia uniknęła odpowiedzialności, ponieważ dowiodła, że nie została prawidłowo powiadomioina o swojej karze. W 2019 roku para się rozstała.
Zapadła decyzja w sprawie bulwersujących oskarżeń dotyczących Glika
Obecne odrzucenie apelacji piłkarza ma związek z jego recydywą na terytorium Hiszpanii. Hernandez ma jeszcze nadzieję, że finalna decyzja sędziego będzie pomyślna i uniknie pójścia za kratki.