Kolega Lewego wsiadł nie do tego auta i ruszył na trening. Teraz grozi mu kara

Chodzi o to, jakim pojazdem 23-letni Francuz przyjechał niedawno na trening Bawarczyków. Był to imponujący McLaren 570S Spider. Maszyna Comana kosztuje około miliona złotych, ale cena nie ma tu znaczenia. Mógłby przyjechać tanim fiatem i też zbyłoby fatalnie. Chodzi o to, że piłkarze Bayernu, reprezentując klub, mogą się poruszać jedynie samochodami z koncernu Volkswagena, czyli VW, Audi, Porsche lub Bentleyem. To z Volkswagenem monachijski klub zawarł stosowną umowę na udostępnianie aut zawodnikom. Jeśli piłkarz nie zastosuje się do tego nakazu, grzywna może wynieść podobno nawet 50 tysięcy euro!

Szalone PLĄSY Roberta Lewandowskiego w ogródku! To niebywałe

Kingsley tłumaczył się gęsto ze swojego błędu. Zapewnił, że ma oczywiście w domu audi i powinien był z niego skorzystać, ale akurat było w nim uszkodzone lusterko boczne. Jeśli otrzyma surową karę od klubu, może to być najdroższe lusterko w dziejach firmy...

Coman w ogóle nie ma jakoś szczęścia do McLarena. Pisaliśmy kiedyś jak rozbił swojego poprzedniego McLarena, typu 720S, na autostradzie pod Monachium. Jechał zbyt szybko po śliskiej nawierzchni i pojazd Francuza wylądował na barierkach.

Robert Lewandowski z GOŁĄ KLATĄ walnął poranną kawkę!

Obecnego McLarena, którym niefortunnie przyjechał na zajęcia Bayernu, piłkarz ma w swoim garażu od roku. Model 570S Spider miał wówczas kupić w jednym z luksemburskich komisów. Setkę osiąga w niecałe 3 sekundy, a by stać się właścicielem takiego smoka, trzeba wyłożyć w granicach 900 tysięcy złotych.

Na treningu Bayernu dostrzegliśmy też niedawno Roberta Lewandowskiego. Polski gwiazdor, jak każe regulamin klubu, wsiadł do właściwego auta – Porsche – i oczywiście nie miał żadnych kłopotów dyscyplinarnych.

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj