Bayern Monachium mistrzem Niemiec został już po raz dwudziesty siódmy. To absolutny rekord. W tym sezonie trofeum ma jednak nieco gorszy smak. Kibice oczekiwali, że Robert Lewandowski i spółka osiągną także znaczący sukces w Europie. Tymczasem podopieczni Carlo Ancelottiego odpadli z Ligi Mistrzów po ćwierćfinałowym dwumeczu z Realem Madryt. Oprócz tego Bawarczycy w półfinale Pucharu Niemiec okazali się słabsi od Borussii Dortmund, więc mistrzostwo to jedyny sukces w sezonie 2016/17.
Mimo tego po meczu z SC Freiburg na Allianz Arena panowała atmosfera wielkiego święta. Już tradycyjnie wszyscy piłkarze biegali po murawie z pokalami wypełnionymi po brzegi piwem. Zawodnicy i trenerzy nawzajem oblewali się trunkiem i pili toasty. Robert Lewandowski miał nieco skwaszoną minę. Nic dziwnego, kapitan reprezentacji Polski w ostatniej kolejce wypuścił z rąk armatę dla króla strzelców Bundesligi. Pierre-Emerick Aubameyang z Borussii Dortmund wyprzedził "Lewego" w klasyfikacji najskuteczniejszych o jedno trafienie.
@esmuellert_ #Mia5anMia pic.twitter.com/4BL06Iuvf6
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 20 maja 2017
Enjoy your first Weißbier shower, @matshummels #Mia5anMiapic.twitter.com/EQS5u1YohR
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 20 maja 2017
His joint-record eighth #Bundesliga title, and it means as much as it always did to @philipplahm! #DankePhilipp #LegendLahm pic.twitter.com/eGPHKDEpkJ
— Bundesliga English (@Bundesliga_EN) 20 maja 2017