Magazynem, który ostatnio wziął sobie na celownik Roberta Lewandowskiego jest "Der Spiegel". Wszystko zaczęło się od ujawnienia informacji, że jego były menedżer, Cezary Kucharski domaga się od niego wielomilionowego odszkodowania. A konkretnie chodzi aż o 39 milionów złotych. Sprawa dotyczy firmy marketingowej Lewandowskiego, RL Management.
Niemcy zapomnieli o Lewandowskim? Biedny musiał moknąć na deszczu [WIDEO]
Kucharski złożył już pozew w sądzie przeciwko tej firmie i twierdzi, że i piłkarz i jego żona Anna nielegalnie wydawali pieniądze na prywatne rzeczy. Gdyby i tego było mało, "Der Spiegel" informuje, że Lewandowski mógł unikać płacenia wysokich podatków. W tym celu miał się dopuścić antydatowania dokumentu, a więc umieszczeniu na nim daty wcześniejszej niż faktyczna.
Anna Lewandowska pokazała MAMĘ po METAMORFOZIE. Zdradziła TAJEMNICĘ, będzie gorąco! [ZDJĘCIE]
Wspominana umowa miała dotyczyć praw reklamowych. Dnia 1 kwietnia 2008 roku za 14 tys. euro "Lewy" przekazał Kucharskiemu cały dochód z przyszłych umów reklamowych aż do 2030 roku. Dziennikarze ustalili, że umowa miała zostać zawarta faktycznie w 2014 roku. Ta "sztuczka" pozwoliła uniknąć płacenia wielomilionowych podatków, bo dzięki firmie w Polsce odprowadzał je znacznie mniejsze.
PIEKIELNIE SEKSOWNA piękność wycisnęła z kumpla Lewego siódme poty. Oj działo się! [ZDJĘCIA]
- Nagłośnienie sprawy skierowanej do sądu przed zapoznaniem się przez nas z materiałami i dokumentacją, traktujemy jako niedopuszczalną manipulację. Na tym etapie zatem nie będziemy ustosunkowywać się do zarzutów i informacji rozpowszechnianych przez pana Cezarego Kucharskiego - brzmi odpowiedź rzecznik prasowej Lewandowskiego, Moniki Bondarowicz cytowanej przez portal onet.pl