Niespełna 34-letni bramkarz wyjechał do Niemiec w 2014 roku. Właśnie wtedy przeniósł się ze Śląska Wrocław do Eintrachtu Brunszwik, gdzie spędził dwa lata. Później trafił do Freiburga, jednak w zespole z Bundesligi był jedynie rezerwowym golkiperem. To spowodowało, że w 2018 r. zasilił szeregi Unionu Berlin, a wraz z klubem ze stolicy naszych zachodnich sąsiadów wywalczył historyczny awans do ekstraklasy. Drużyna ta po raz pierwszy awansowała do Bundesligi, a Gikiewicz był przy tym sukcesie kluczowym zawodnikiem. W następnym sezonie był podstawowym bramkarzem swojego klubu, który pewnie utrzymał się w lidze. Mimo to, w Berlinie podjęto decyzję, by rozstać się z Polakiem, który znalazł zatrudnienie w Augsburgu. W Bawarii od razu wskoczył do pierwszego składu i stał się jednym z ulubieńców kibiców. Nic dziwnego, że chętnie bierze udział w miejskich inicjatywach.
Polscy piłkarze mogą zgarnąć prawdziwą fortunę! Wielkie miliony czekają do wzięcia
Rafał Gikiewicz zasłynął w przeszłości z bezkompromisowych zachowań. Między innymi powstrzymał on chuliganów podczas jednego z meczów Bundesligi
Gikiewicz pomaga policji w Augsburgu
Trwający tydzień jest spokojniejszym czasem dla zawodników, którzy nie zostali powołani do swoich reprezentacji narodowych. Mimo pewnych dyskusji, Paulo Sousa nie jest zwolennikiem 34-letniego bramkarza, który ma dość dużą rzeszę zwolenników. Wielu kibiców chętnie widziałoby go w biało-czerwonych barwach. Z drugiej strony, aktywność Gikiewicza w mediach społecznościowych bywa kontrowersyjna. Często mówi on szczerze, co myśli, a to nie zawsze podoba się w środowisku piłkarskim. To sprawia, że bramkarz Augsburga wywołuje mieszane emocje, co widać m.in. w social mediach. Jego najnowsza inicjatywa także może spowodować dwojaki wydźwięk.
Rafał Gikiewicz zaatakowany przez młodszego kolegę. Nie szczędził litości, mocne słowa
Oficjalne konto FC Augsburg na Twitterze udostępniło serię filmów, na których polski bramkarz bierze udział w policyjnym szkoleniu. Był on specjalnym pomocnikiem bawarskiej policji, która instruowała grupę 50 dzieci-wolontariuszy szkolących się na przewodników ruchu drogowego. Akcja miała przede wszystkim wpłynąć na społeczną świadomość kierowców, którzy na drogach powinni zachowywać szczególną ostrożność. Zwłaszcza w pobliżu szkół, gdzie ewentualnymi ofiarami najczęściej są dzieci.