Była 62. minuta meczu. Coutinho został sfaulowany w polu karnym Kolonii, sędzia wskazał na jedenasty metr. Wydawało się do piłki podejdzie, jak zwykle, Robert Lewandowski. As reprezentacji Polski zaszokował jednak i oddał piłkę Coutinho. Brazylijczyk strzelił swojego pierwszego gola dla Bayernu.
Niemiecka prasa pieje z zachwytu nad zachowaniem Lewandowskiego. Dziennikarze „Bilda” wymyślili mu nowy pseudonim: „Leih-wandowski” (Leih to po niemiecku pożyczka).

i
„Lewandowski podarował karnego Coutinho, pożyczył mu tę bramkę. "Leih-wandowski" ma oczywiście nadzieję, że Coutinho ją spłaci” - czytamy w „Bildzie”. Polski bombardier liczy zapewne, że Brazylijczyk odpłaci się wieloma asystami w tym sezonie.
- To była spontaniczna decyzja. Musimy sobie pomagać – skomentował Lewandowski, który po tym meczu trafił do „11” kolejki magazynu Kicker.