Robert Lewandowski, czerwona kartka

i

Autor: archiwum se.pl

Robert Lewandowski zawieszony na trzy mecze. Tomasz Kłos: Niemcy krzywdzą Lewandowskiego!

2013-02-14 23:29

Trzy mecze kary, jaką sąd sportowy DFB wlepił Robertowi Lewandowskiemu, to przegięcie! Za tamto zajście należała się co najwyżej żółta kartka. No, ale skoro "Lewy" zobaczył czerwień, to powinien być zawieszony na jedno spotkanie, a nie na trzy! - denerwuje się w rozmowie z "Super Expressem" Tomasz Kłos (40 l.).

Były reprezentant Polski komentował na antenie Eurosportu 2 spotkanie Borussii z HSV i już wtedy miał wątpliwości, czy Robert powinien być wyrzucony z boiska.

- "Lewy" wyrobił sobie w Bundeslidze markę piłkarza, który nie udaje, nie symuluje. Gra zdecydowanie, ale fair. Szkoda, że tak niesprawiedliwie go potraktowali. Władze sędziowskie powinny były wziąć pod uwagę słowa Holendra van der Vaarta, który przyznał, że przy całym zamieszaniu z Robertem musiał odstawić mały teatrzyk, aby wymóc karę dla Polaka. Zawieszenie na jeden mecz to automat przy czerwieni, ale trzy?! O wiele za surowo! - mówi nam 69-krotny reprezentant Polski. Wczoraj Borussia, która też nie zgadza się z wysokością kary, miała złożyć odwołanie.

A skoro o Lewandowskim mowa. Właśnie ruszyła kampania reklamowa Opla z udziałem naszej trójki z Dortmundu. To spot specjalnie przygotowany na polski rynek. Scenariusz jest prosty: trener Borussii tłumaczy w szatni Polakom, co mają robić. "Lewy" słyszy, że tym razem ma... usiąść z tyłu. Za kierownicą siada Kuba Błaszczykowski, obok miejsce zajmuje Łukasz Piszczek, a Robert przybiega ostatni i puka w szybę. Przez krótki moment Kuba i Łukasz nie chcą go wpuścić, aż w końcu "Lewy" siada z tyłu, ale ostrzega: "Panowie, jeszcze jeden taki numer i nie gram z wami".

Złośliwi mogą powiedzieć, że twórcy reklamy idealnie oddali relacje między naszym tercetem, bo nie jest tajemnicą, iż dwaj przyjaciele (Kuba i Łukasz) za tym trzecim specjalnie nie przepadają.

Najnowsze