Takie informacje spadają na kibiców jak grom z jasnego nieba. Kilkanaście dni temu "Bild" poinformował, że była partnerka Jerome'a Boatenga. Katarzyna Lenhardt została znaleziona martwa. Najprawdopodobniej modelka polskiego pochodzenia popełniła samobójstwo. 25-latka odeszła w dniu szóstych urodzin swojego syna Noana. Ta informacja zaskoczyła także gwiazdora Bayernu, który w tym czasie znajdował się w Katarze, gdzie odbywały się Klubowe Mistrzostwa Świata. Boateng szybko zwrócił się do trenera Flicka o zgodę na powrót do Niemiec i jak nietrudno się domyślić, otrzymał ją.
CZYTAJ TAKŻE: Narzeczona Artura Szpilki PLANUJE ŚLUB?! Kamila Wybrańczyk ZAPOZOWAŁA w białej sukni! To ZDJĘCIE zrobiło furorę
Kolejne doniesienia w tej sprawie odsłaniają coraz więcej kart. Ostatnie informacje opublikowane przez "Bilda" z pewnością nie postawią Jerome'a Boatenga w lepszym świetle, niż obecnie. Jak się bowiem okazuje, Niemiec po swoim rozstaniu z modelką miał zawrzeć z nią specjalną umowę.
Zobacz także: Tak wyglądała Katarzyna Lenhardt, była dziewczyna Jerome Boatenga
Zdaniem niemieckich dziennikarzy, odnaleziono dokument, według którego zmarła Kasia Lenhardt nie mogła mówić o zakończonym w lutym tego roku związku z Boatengiem. Podpisany przez strony dokument ma zawierać pewna klauzulę, która sprawiał, że w sytuacji nie dotrzymania przez nią słowa, piłkarz mógł domagać się sporego odszkodowania od polskiej modelki. Związek gwiazdora Bayernu i Lenhardt zakończył się po roku. To właśnie na początku 2020 roku pojawiły się pierwsze informacje o tym, że kobieta spotyka się z reprezentantem Niemiec.