W europejskiej piłce w ostatnich tygodniach zmieniło się naprawdę sporo. Zwłaszcza jeśli chodzi o składy personalne niektórych wielkich klubów. A nadal możemy usłyszeć o głośnych transferach, bo okienko transferowe trwa do końca sierpnia. W ostatnim czasie dużo mówi się przede wszystkim o możliwym transferze Kyliana Mbappe do Realu Madryt. Według medialnych doniesień Królewscy mieli złożyć oficjalną ofertę za Francuza.
Sylwia Dekiert odsłoniła ciało, a nam opadły szczęki. Gwiazda TVP zniewala, ale figura
Lewandowski w PSG jeszcze tego lata? Pojawiły się zaskakujące informacje
A to ponownie mogłoby poruszyć lawinę wydarzeń i spowodować kolejnych kilka ruchów na rynku transferowym. Wśród plotek dotyczących potencjalnych głośnych transakcji nie brakuje nazwiska Roberta Lewandowskiego. O możliwym odejściu z Polaka ponownie zrobiło się głośno. Oliwy do ognia dolały ostatnie doniesie związane z napastnikiem.
Paulo Sousa zaatakowany przez Kamila Grosickiego! Stanowcze zarzuty
Pini Zahavi, a więc menedżer Lewandowskiego miał się spotkać z przedstawicielami Paris Saint-Germain, a głównym tematem rozmów miały być ewentualne transfery "Lewego" i Kingsleya Comana do zespołu paryżan właśnie. I biorąc pod uwagę możliwe odejście Mbappe, taki scenariusz można uznać za prawdopodobny.
Menedżer Lewandowskiego pogrywa z Bayernem? Niemcy ujawniają
Niemieccy dziennikarze mają jednak inne zdanie na ten temat. Jak donosi "Bild", menedżer Lewandowskiego doskonale zdaje sobie sprawę, że Bayern nie ma zamiaru wypuścić napastnika z Monachium i szanse na transfer są znikome.
Według niemieckich dziennikarzy ma być to jedynie gra, której celem jest wynegocjowanie lepszego kontraktu dla piłkarza. Rozmowy z PSG mają być wywarciem presji na władzach monachijczyków. Obecna umowa Lewandowskiego wygasa w czerwcu 2023 roku i jak wynika ze słów najważniejszych osób w Bayernie, do tego czasu Polak nie opuści stolicy Bawarii.