Airam Cabrera w Wiśle Kraków? Sprawdziliśmy w Hiszpanii czy to możliwy scenariusz

Kiedy kilka miesięcy temu pytaliśmy Cabrerę o możliwość powrotu do Ekstraklasy, odpowiedział, że gdyby miał opuszczać Extramadurę, to na pewno Polska byłaby jednym z tych kierunków, które chętnie wziąłby pod uwagę. Potem zaczęto mówić, że sprowadzenie go sondowały co najmniej dwa polskie kluby, które jednak nie skonsumowały negocjacji.

Wczoraj "Przegląd Sportowy", piórem Piotra Wołosika napisał jednak, że Cabrera jest bliski powrotu do Krakowa, ale do Wisły. Jak nietrudno odgadnąć, wzbudziło to pod Wawelem, i to nie tylko w jednym klubie, spore emocje. Jak więc wygląda sytuacja na obecną chwilę?

- Cabrera w Wiśle? Jest taka możliwość. Sprawa jest aktualna. Ale... Najpierw musi dojść do porozumienia między piłkarzem a Extramadurą. Nie będzie to łatwe, ale nie jest to tym bardziej niemożliwe. Rozmowy są w toku - usłyszeliśmy dziś wieczorem w Hiszpanii.

O co więc chodzi? Co zrozumiałe, piłkarz nie chciałby tracić finansowo na transferze. W hiszpańskiej prasie można przeczytać, że zgodziłby się na odejście z Extramadury, ale pod warunkiem wypłacenia mu kontraktu do czerwca. Z kolei Extramadura chętnie pozwoliłaby mu odejść, ale niechętnie na takich zasadach jakich oczekuje piłkarz. W jego miejsce zatrudniłaby Rubena Mesę, ale aby tak się stało potrzebuje pieniędzy z kontraktu Cabrery. Stąd niechęć do tego, aby wypłacić mu całość do końca sezonu. Bo Mesa ma klauzulę wykupu na poziomie 300 tysięcy euro.

I o tym właśnie mówiła nam osoba, którą cytowaliśmy powyżej. Ergo, sprawa przyjścia Cabrery do Wisły jest aktualna, jednak jest kilka "ale". Głównie finansowych. Czy do przeskoczenia i pogodzenia? Wydaje się, że mimo wszystko tak, choć na ostateczne rozstrzygnięcia trzeba jeszcze chwilkę poczekać.