Brożek wyleczył kaca

2008-08-18 8:00

Polonia W. - Wisła 0:2. Fantastyczna postawa superstrzelca "Białej Gwiazdy" w meczu z Polonią Warszawa.

Mamy nowy sezon ekstraklasy, a wszystko znów wygląda tak samo - Wisła Kraków została liderem, a Paweł Brożek (25 l.) strzela najwięcej goli w lidze. Dwie bramki "Brozia" w meczu z Polonią pozwoliły mu nie tylko wyjść na czoło klasyfikacji najlepszych snajperów, ale także... wyleczyć kaca. Oczywiście moralnego.

Brożek i pozostali wiślacy dotarli do Warszawy prosto z Barcelony, gdzie dostali lanie od drużyny Josepa Guardioli. Spotkanie z Polonią miało pokazać, że "Biała Gwiazda" to wciąż najsilniejsza drużyna na ligowym podwórku. Piłkarze Wisły udowodnili to w koncertowym stylu.

- Nie byliśmy jednak przekonani, jak wytrzymamy ten mecz psychicznie - tłumaczył po spotkaniu Paweł Brożek. - Po prostu dawno nie zostaliśmy tak rozbici, jak na Camp Nou. Dlatego jakoś podświadomie spodziewaliśmy się ciężkiej przeprawy w Warszawie. Wygraliśmy i cieszę się, że teraz nasze morale pójdzie w górę. A ja znów zaczynam swój marsz po tytuł króla strzelców - odważnie zapowiadał.

Brożek jest na najlepszej drodze do ponownego zdobycia korony, bo w tym sezonie już trzykrotnie trafiał do siatki. Kolejne bramki rekompensują napastnikowi strzelecką bezsilność w Barcelonie.

- Po tamtym meczu miałem potwornego moralnego kaca! - opowiadał "Super Expressowi" Brożek. - Na szczęście dwiema bramkami z Polonią udało mi się go choć trochę zaleczyć. Porównując oba nasze mecze: z Barceloną i Polonią, trzeba przyznać, że troszkę trudniej grało mi się przeciwko Carlesowi Puyolowi niż obrońcom w czarnych koszulach (śmiech).

Wyśmienitego Brożka nie mógł się nachwalić trener "Białej Gwiazdy" Maciej Skorża (36 l.):

- Mam nadzieję, że wkrótce i inni wezmą przykład z Pawła i zaczną seryjnie strzelać bramki - zamyślił się trener.

Zwycięski Skorża zachwycał się postawą Brożka, a ten przegrany - Jacek Zieliński (47 l.) z Polonii, ostro krytykował swoich zawodników. Najbardziej dostało się gwiazdorowi drużyny, Radkowi Majewskiemu (22 l.).

- "Maja" czasem próbuje wybrać najtrudniejsze zagranie z możliwych, które niekoniecznie jest skuteczne. Może gdzieś się naczytał, że sztuczki techniczne są najlepiej punktowane? Zbyt wiele jest momentów, kiedy zachowuje się dziecinnie. W sobotnim meczu Cantoro nie miał z nim żadnych problemów i spokojnie nakrył go "czapą" - złościł się szkoleniowiec Polonii.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze