Były kapitan reprezentacji Polski Tomasz Hajto prognozuje przed startem rozgrywek: To może być sezon Majeckiego!

i

Autor: Materiały Promocyjne

Były kapitan reprezentacji Polski Tomasz Hajto prognozuje przed startem rozgrywek: To może być sezon Majeckiego!

2019-07-18 12:00

62-krotny reprezentant Polski, były as zespołu Schalke, z którym zdobył wicemistrzostwo i Puchar Niemiec oraz grał w Lidze Mistrzów – Tomasz Hajto (47 l.) uważa, że w nowym sezonie ekstraklasy o tytuł mistrza Polski może się bić nawet osiem drużyn. Zdaniem byłego kapitana Biało- -Czerwonych w nadchodzących rozgrywkach gwiazdą ligi może się stać młody bramkarz Legii Radosław Majecki.

„Super Express”: – Mistrzostwo Polski Piasta to wykorzystanie słabości faworytów i jednorazowy wyskok, czy też w Gliwicach urodziła się nowa siła ekstraklasy?

Tomasz Hajto: – Przede wszystkim liczę na to, że nie będzie już takiej sinusoidy, że w jednym sezonie Piast i Lechia walczą o utrzymanie, a w kolejnym biją się o mistrzostwo. Życzyłbym sobie i kibicom, żeby te drużyny i Cracovia regularnie awansowały do najlepszej ósemki i rywalizowały o czołowe miejsca. W gronie zespołów starających się o trofea widziałbym też Lecha i Jagiellonię, która w ostatnich cyklach rozgrywek zawsze była w czołówce. Jeżeli dodamy do tego mającą mistrzowskie aspiracje Legię oraz ambitną Pogoń, to wiele wskazuje na to, że w nadchodzącym sezonie będzie walka kilku naprawdę fajnych drużyn.

– Myśli pan, że Piast będzie w stanie obronić tytuł?

– Wszystko jest możliwe. Waldek Fornalik to doświadczony trener, który stworzył ekipę grającą w poprzednim sezonie bardzo ciekawą piłkę. Mają fajny stadion, zaplecze, kibiców. Poza tym zdobywając mistrzostwo Polski Piast pokazał, że to klub, w którym można się wypromować. Wiadomo, że nie będzie łatwo, bo będą mieli dużą konkurencję, na czele z Legią, która zawsze walczy o tytuł. Ale z drugiej strony Piast już pokazał, że jest zabójczo skuteczny. Po 30. kolejkach mistrzem Polski była Lechia, ale w ostatnich, decydujących meczach w grupie mistrzowskiej to drużyna Waldka Fornalika na 21 możliwych do zdobycia punktów, ugrała 19. A jej konkurenci po 7 –9. Chciałbym też zwrócić uwagę na Lechię. Zespół znad morza gra inaczej niż Piast, ale Piotr Stokowiec stworzył interesujący team, który na boisku wie, czego chce.

– A co z Legią, największym przegranym poprzednich rozgrywek? Bo mówisz Legia, a myślisz czarny wrzesień. To właśnie w tym miesiącu tracili pracę tacy trenerzy stołecznej drużyny jak Besnik Hasi, Jacek Magiera i Dean Klafurić. Podobnego losu może się obawiać Aleksandar Vuković.

– „Vuko” dostał szansę. Mógł sam przygotować zespół. To były piłkarz i życzę mu jak najlepiej. Właściciel Legii pan Mioduski uczy się piłki, to jego drugi pełny sezon, w którym dzierży przy Łazienkowskiej pełnię władzy. Myślę, że prezes Legii już dobrze wie, że tak częste zmiany trenerów kosztują spore pieniądze, a szukając na szybko, można się bardzo pomylić. Ocena pracy Vukovicia powinna nastąpić po zakończeniu rozgrywek

– Kto może stać się gwiazdą ekstraklasy?

– Ogromny potencjał ma Radosław Majecki z Legii. W przyszłości może być topowym bramkarzem w Europie. Legia ma patent na dobrych golkiperów. Trener Krzysztof Dowhań wykonuje świetną pracę. Klasowy bramkarz to znak firmowy, taki stempel warszawskiego klubu.

– Ma pan kandydata na króla strzelców i zespół, który może zostać czarnym koniem ligi?

– Trudno powiedzieć, kto zgarnie koronę najlepszego snajpera. Przychodzi nieznany człowiek z hiszpańskiej trzeciej ligi, a u nas strzela mnóstwo goli. Będę mocno trzymał kciuki za Górnika, który wyciągnął wnioski z poprzedniego sezonu, i wierzę, że będzie rywalizował o coś więcej niż utrzymanie, oraz za inny bliski mi klub – ŁKS, który szykuje na ekstraklasę bardzo dobry zespół. Po jesieni poprzedniego sezonu nikt nie spodziewał się, że ŁKS tylko o jeden punkt okaże się gorszy od zwycięzcy pierwszej ligi Rakowa. W tym roku będziemy oglądać dwóch bardzo mocnych beniaminków

Najnowsze