W ostatnim czasie w Polsce znowu mówi się o sędziach piłkarskich. Szczególnie w niższych ligach dochodzi do licznych pomyłek, ale też w Ekstraklasie sędziowie nie pozostają nieomylni mimo systemu wideopowtórek VAR. Wielu kibiców uważa, że jednym z najsłabszych sędziów na poziomie centralnym jest Wojciech Myć. Tymczasem sędzia ten cieszy się ogromnym zaufaniem ze strony szefów. W piątek poinformowano, że Wojciech Myć został wyznaczony w trybie pilnym na zastępczego sędziego meczu o Superpuchar Polski, w którym Legia Warszawa zmierzy się z Cracovią. Wiadomość ta wielu nie tylko zaskoczyła, lecz także zdenerwowała.
Lewandowski kontra Kucharski! Sprawa w prokuraturze, walka o MILIONY! Mocne dowody [TYLKO u NAS]
W mocno niepochlebnym tonie o decyzji wypowiedział się Rafał Rostkowski. Były znakomity polski asystent postanowił przedstawić swoje stanowisko za pośrednictwem Facebooka. "Panie prezesie Boniek, czy tu też według pana wszystko jest w porządku? "Zostawmy to"? Nie. Proszę spojrzeć w oczy kibicom i tysiącom sędziów, którzy nie nazywają się Marcin Boniek, Łukasz Bednarek ani Wojciech Myć, i wytłumaczyć, jakie są zasady awansu i spadku sędziów w Polsce" - napisał na portalu społecznościowym były sędzia międzynarodowy.
Choroba mocno UDERZYŁA w Piotra Zielińskiego. Żona wyjawiła STRASZNĄ PRAWDĘ o piłkarzu
Na razie Rafał Rostkowski nie otrzymał odpowiedzi z piłkarskiej centrali i ciężko spodziewać się, by jakakolwiek nadeszła. Rostkowski to jeden z najbardziej rozpoznawalnych asystentów w historii polskiego futbolu. Do 2017 roku asystował przy spotkaniach Ekstraklasy oraz był arbitrem międzynarodowym.