Oficjalna strona Legii Warszawa - legia.com - podała, że na testy medyczny do stolicy Polski przyleciał Eduardo da Silva. Chorwat z brazylijskimi korzeniami może być podobnym hitem transferowym jak Danijel Ljuboja. Eduardo przez kilka sezonów był podstawowym zawodnikiem Arsenalu Londyn, a następnie Szachtara Donieck.
Do Chorwacji przeniósł się w wieku 15 lat i dostał angaż w drużynie U-17 Dinama Zagrzeb. Szybko stał się pierwszoplanową postacią seniorskiego zespołu, a w 2006 roku zdobył z nim tytuł mistrzowski. Eduardo do tej pory ma swoje miejsce w historii chorwackiej ligi. W sezonie 2006/2007 został królem strzelców z dorobkiem 34 goli. Tego wyczynu nikt nie zdołał dotychczas pobić.
W 2007 roku przeniósł się do Arsenalu Londyn. Angielski klub musiał zapłacić za niego 13,5 mln euro. Jednak Eduardo zapewne nie wspomina okresu w Premier League najlepiej. W 2008 roku w meczu z Birmingham City Martin Taylor brutalnie faulował napastnika "Kanonierów". Chorwat doznał otwartego złamania stawu skokowego.
Po trzech latach spędzonych na Wyspach Brytyjskich przeniósł się do Szachatara Donieck, w którym łącznie zagrał 100 spotkań i zdobył 38 bramek. W reprezentacji Chorwacji wystąpił 64 razy i strzelił 29 goli. - Znam Eduardo od 15. roku życia i nie mam wątpliwości, że gdyby kontuzja w Arsenalu nie zahamowała jego kariery, to dzięki wielkiemu talentowi i brazylijskiej pasji, w połączeniu z europejską mentalnością, zostałby jednym z najlepszych napastników świata. To wciąż piłkarz o olbrzymich umiejętnościach - powiedział Romeo Jozak o Eduardo dla portalu legia.com
Zobacz również: Robert Lewandowski KONTUZJOWANY. Opuścił trening Bayernu Monachium